la venders - niemoc lyrics
zabiorę cię tam, będę obok, aż wstanie świt
porzucę myśli wyuczone tylko brakuje sił
każdy dzień mi umyka
coś mnie wciąga do wewnątrz
ja się staram nie zamykać
wolę czuć twoje ciepło
prosisz mnie bym spróbowała bardziej
robię to tylko dla ciebie
ginę gdzieś w środku miasta
wolę czuć twoje ciepło
chociaż mówisz, że mogę więcej
ja nie mogę już nic
nie popłynę, nie dam falom rozkołysać się
za krótkie dla mnie chwile by dać ponieść się
uuu+ooo, ooo
okay, okay
łuu, hu
latam po lipowej zwiedzam moje bary
tele wyłączony, odsztafirowany
ile mam w dowodzie nie oddaje miary
sam się zastanawiam, czy my o tym samym
jeszcze myślimy
mała, który raz westchnę bez siły
ale to nie ja cierpię bez winy
biorę ja przеd snem i śpimy
ty cierpisz przez nią albo ciеrpisz przeze mnie
jak mam wybierać jedną, jak ciągle myślę o jednej
w aucie leci mi j. cole, le+le+leci la venders
czemu przeżywam piekło jak samotne łabędzie
tego życia, mała, nie ma w postach
co tak płyniesz, mordo, gdzie masz wiosła
tyle ich i żadna nic nie wniosła
młody vał
chociaż mówisz, że mogę więcej
ja nie mogę już nic
nie popłynę, nie dam falom rozkołysać się
za krótkie dla mnie chwile by dać ponieść się
uuu+ooo, ooo
chociaż mówisz, że mogę więcej
ja nie mogę już nic
nie popłynę, nie dam falom rozkołysać się
za krótkie dla mnie chwile by dać ponieść się
uuu+ooo, ooo
chociaż mówisz, że mogę więcej
ja nie mogę już nic
nie popłynę, nie dam falom rozkołysać się
Random Lyrics