azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lacocamadre - żyć nie umierać lyrics

Loading...

[zwrotka 1: pawko lacocamadre]
żyć nie umierać, kolejna afera, chłopaków jak zawsze melanż zabiera
co ci doskwiera? jedna się kurwi, ta poniewiera, chuj mnie to obchodzi
skąd jej kariera! nie chcesz, nie wal, jasna cholera, ciężko przerwać
wiem kiedy trzeba, lacoca melanż, w bogactwie, biedzie znajdę partnera
nie patrzę na to, osoba szczera, do celu idę jak czarna pantera
drapieżny styl, warszawska bajera, jebać kapusi, każdego, kto sprzedał
nie obce bogactwo, zaznana bieda, stabilny wykres, można polegać
muzyka, ludzie, niе radzę zadzierać, szanujmy siebie, żеby nie strzelać

[zwrotka 2: riki lacocamadre]
boli, szczypie w oko, drażni ludzi… to nie ludzie
robię swoje, żyję za swoje, fajnie wygląda o tej porze morze
[???] też założę cabriolet, wtem pojadę w drogę
z serpentynami obejrzeć zorzę, obok siebie mam swoją ostoję
wchodzi słońce, jak tu pięknie, sam tak, luz, też miałem taką deskę
dzisiaj mam wodę, plażę i niebo niebieskie
owoce morza, może chcesz krewetkę? jasne, i wody butelkę
po kolacji po plaży biegnę, żyć nie umierać, jak tu pięknie
za rękę trzymam swą kobietę, zawsze i wszędzie we dwoje najlepiej
żyć nie umierać, wychowywać dzieci, hajs zarabiać i zdobywać szczyty
na spokojnie żyć, mieć swoje pole ameryki, ładne ranczo i dwa koniki
na horyzoncie lecą wspólnicy, świeże owoce i skaczą delfiny

[bridge: riki lacocamadre]
lacocamadre, siła familii
[zwrotka 3: czarny ozp]
umierałem nieraz po to, by odrodzić się na nowo
życie i te nagłe zmiany, bywa dziwnie, hardkorowo
teraz widzę to i owo, open mind, trzecie oko
na nowo odrodzony, z dnia na dzień bardziej świadomy
nie k+mają mnie te typy, jakiś inny, odklejony
za to, gdy się na was patrzę widzę świat ograniczony
ich cel to ciągły bieg, wyścig szczurów dla mamony
dla niej dadzą się pokroić, nawet wypierdolą swoich
was się też to tyczy damy, instagramowe reklamy
wyłuzany pusty plastik, a pod spódnicami f+ck sh+t
nastały chore czasy, rośnie mnożnik, temperasy
lecz ja jestem ponad tym, wychodzę poza matrix
poza strefę komfortu, żyję w natury madni
z niej czerpię wielki zachwyt, tu leczyła chore ego
łączę się z energią, ziemią, bólem, cierpieniem zwierząt
taki zgotował wam los człowiek, ciągła pogoń, wirus, niemoc
na sam koniec powiem tylko krótko, zwięźle: jebać przemoc

[bridge: czarny ozp & santana ozp]
na sam koniec powiem tylko krótko, zwięźle: jebać przemoc
raz, raz, raz, kurwiska, ozp, odrodzeni z popiołu
lcm, lacocamadre, street autonomia, asymetria
żyć nie umierać, właśnie tak
prrr, tak, ozp, suko, a jak
prrr
[zwrotka 4: santana ozp]
żyć nie umierać, ja to, brat, wiem teraz, idę przez życie i szlaki przecieram
by miał trochę łatwiej, ten co za mną jest teraz, a was tu pozerki dziś zjadę do zera
ty dalej tu w miejscu, przede mną kariera, halo, odbieram, znów linia napięta
kręci się pętla, zapętlą ruch, lubię zajarać, na płuca buch
siada tak mocno jak dziwka na chuj, nie ma relacji związanych z nią tu
jebać was kurwy ruchane we dwóch, brzydzę się wami, kurwiska, a tfu
znaleźć tą jedną to naprawdę jest cud, pozdrawiam cię z piekła bratku, stoję w nim tu
i wszystkim mordeczkom też tam dobrym za mur, brat, zawsze pamiętam, r, pdw
sam musisz tu wiedzieć kim w życiu chcesz być, zostawić po sobie coś więcej niż znicz
zbyt wiele cierpienia i łez wylał kwit, dziś, kurwa, mam kaprys by kąpać się w nim
i widzę tą zazdrość, gdy spojrzę im w ryj, dostałem tą szansę, więc biegnę na szczyt
ja spełniam marzenia, ty dalej tu gnij, tu progres, nie regres na co dzień, wierz mi
od ludzi z popiołu, tych z czystej krwi, i do celu lecą, tak, bratku, te dni
marzenia swe spełniam, bez muzy chcę żyć, już nie chcę się martwić, czy znów jadą psy
spokojnie po mieście, już bez spojrzeń w tył, czas zrobić tą pengę, rozjebać to w pył
przy boku mieć ludzi, co myślą jak ty, przelecieć selekcję, na grono, a w nim
[???], to wszystko na temat, zapraszam do kin
i w odniesieniu, morda, asymetria, film



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...