azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

laikike1 - hoaxxxka lyrics

Loading...

jak znasz mnie od lat to mnie masz na dłoni
znasz mnie przez rap, myślisz ‘’gracz jak jobikz’’
znasz mnie z widzenia, myślisz ‘’pali i chla’’
jak nie, to chuj: siemasz, jestem laikike1
prosty ziomuś, w żyłach mam asfalt i klocki z betonu se obcinam jak w ‘’wild style’’
obcy na ogół dla ( hee! ) ludzi spoza mam
jak mej powód, żeby chwalić swój towar
bity, rymy i życie jak miszczak i calak,
dam jak lex publice se audycję o stanach
których dane mi jest doświadczać jak w ‘’ken park’’
to był dobry wkręt i miał outline z penthouse
mówię ‘’pest!’’ jak elf, kiedy wkurwia mnie gnom
co przed pop k!llerem memła strofy o gangach
taki z ciebie, kurwa, jay jak ze mnie mos
chociaż jestem def kiedy wkręcasz ‘’knock hard life !’’
to jest kiepski kraj ej, w ogóle kraj, w którym label typu nike
produkuje nam fury
jak wychodzisz z psem se to szlug masz brak
musiałbyś wychodzić w niemczech jak turbopunk
widzę gości: biorą kioski w dzierżawę
ale niszczą ich zwroty jak mcs na bitwach
widzę opcji suchy plon: jest poniedziałek… może wezmę jak włodi i się zmienię przez islam?
to jest kiepski kraj: mijam stos igieł przy ścianie i przyprawia mnie o wylew szneka właściciela
rzucam mu na centa i pierdolę twoje zdanie. jesteś taki, kurwa, mądry? to go stąd pozbieraj
znowu ziom znikł jak mesa typ z kodex 2: mieszka w anglii, miesza proszek do flar
nie mędzę – tęsknię po prostu trochę i w niedzielę mięknę gdy z o2 call jest
że chciałby w końcu racę jebnąć w łeb, bo ma twardy konkurs jak ‘’battle of the year’’
to jest kiepski kraj: mijam place zabaw opasane żelastwem jak miejsca zesłań…
z drugiej strony kiedy płace za farbę i piasek nie chce żreć się z chamstwem, które się tam zesra
widzę skurwysynów, którzy wałują ziomów, widzę skurwysynów, którzy pałują ziomów
widzę ziomów, którzy kopią skurwysynów na pałę i tych ziomów co przechodzą w skurwysynów przez wałek
to jest niezły kraj ej, w ogóle kraj, w którym label typu asfalt daje w miarę wiarę w ludzi
jak wychodzę w plener to na styk mam hajs, w sumie po co mi więcej? w uszach ‘’still the blakz’’
to jest niezły kraj: mój stąd widać kwadrat, znaczy mój… wynajmuję, ale didaskalia
pory roku są wyraźne jak mój polot w tekstach, humor skory do wypaczeń jak twój polo w święta
wogle: ‘’mój’’ i ‘’twój’’ to jest często ‘’nasze’’ ( proste! ): pół na dwóch to nie sam po ćwiarze
dekad dwóch i pół ciężar, luźnych bluz krój ( buch buch ) źrenice zwężam: wspólny chłód czuć
to jest niezły kraj: lato topi się w słońcu, to jest średni czas, żeby zacząć od związku
to jest słaby moment, żeby skończyć z życiem – klawy projekt, ja i młodzik, skyline z liter
laikike1! z tytem wchodzi light mi w kark, kraj gdzie w parkach liter wchodzi slightly nice
kraj gdzie jarmark czuć w ponoć świętych miejscach, kraj gdzie czas ma w chuj siebie na stać w przejściach
są ci, którzy piąte przez dziesiąte plotą i ci co jak botox wstrzyki im sieją
są ci, którzy piąte przez dziesiąte dzielą, żeby złamać siódme o pieniądz z gablotą
są ci, którzy wiedzą o czym mówią gdy milczą i ci, którzy milczą gdy nie wiedzą co mówić
są ci, którzy mówią, żebyś milczał, nie wiedząc, że na wpierdol w tej chwili zdążyli zasłużyć



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...