azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

laikike1 - sny sny sny lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
ma te ileś lat swoje i adhd
rówieśnicy, kliniki i dc on second hand
znają sztuki, slang, zrzuty z “how high”
które dają dupy aj jak nelly ma funk
jego starzy w oświacie – budżetówka lipa
nie ma szans na spacer z miss matur w szpilkach
jeśli każdy to pojął to jesteśmy chorzy
nieważne czy stojąc z jego, czy z ich strony
tede “wyścig szczurów” – ja że to już s.p.o.r.t
i już nie na szczeblach umów, tylko deskach ławek
to co wciska dzieciom daro to jest koniec świata
ile jestem jeszcze w stanie od tego świata wyłapać
i gnać pod prąd jak koterski z krzyżem
na którym miejscu wpieprzyć to w curriculum vitae
jestem zwykłym typem, tworzę flow od podstaw
niosę je jak jot still, tu props bierze wrocław
zwykłym typem i powoli się wkurwiam
bo ktoś sprzedał logikę, a drugiej nie da bóg nam
żegnam kościół, wiara wymaga iskry
nie urzędników, obsługujących dystrykty
większość kazań jest o kant dupy rozbić
mógłbym być ghostwriterem trzech czwartych duchownych
wiarą miłość, a więc życie jest religią
hip-hop świątynią, dali wytknie infantylność
mc z wyboru, urodził mnie instynkt
dobry rap ziomuś nie alfabetyczny spis
bit prowadzi talent, wiesz, każdy ma swój
minąłeś powołanie to wróć

[zwrotka 2]
ma te ileś lat swoje i adhd
dysleksje, dysgrafie, dyskalkulie też
kiedy byłem chłopcem nikt nie nosił zaświadczeń
że za wsteczny rozwój trzeba winić ortografię
dziś dzieciaki nie chcą bawić się na placach
boją się latać tam gdzie naprawdę deszcz pada
jest jeden server, trzeba grać bez botów
i robić przerwę, kiedy leje się krew z nosów
pokolenie przejścia znamy oba warianty
tam gdzie stał kaseciak i gdzie wisi ekran z plazmy
czasem tęsknie za pierwszym choć był klitką
w drugim mogę więcej bo jest wolny mimo wszystko
z życiem jest jak w kuchni sam się ograniczasz
jednak pół produkty zjedzą nawet makłowicza
nie byłem na looptroop bo miałem puste kieszenie
jak pojadę na badu będę musiał wkurwić erę znów
gubię polot ale wciąż rapuję szczerze
niektórzy mówią włóż to między rekiny a velvet
ej pieprzcie się, chcę uczciwego kapitału
wam zawsze będzie lżej o te 21 gramów
to nie protest yo jak rage against the machine
a politycny kot jak pięści gsc (?)
zmień się ze mną w dym, jak w ten idź za mną
rzując pazury i kły śnijmy nieprzewidywalność
zmieszaj wino i łzy, krew i ślinę
jednym pluj, drugie pij, potem ślij myśli jak e-mail
śnij na boga nawet gdy tuli nas podłoga
kiedy depczą po nas a w żar niosą cmy
ze skrzydłami i w ostrogach wejdź na winyl
wklej się weń i kręć jak jakiś film

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...