azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

la$kowski - eksperyment 21 lyrics

Loading...

[refren]
wjeżdżam na te pętle, za siebie nie ręczę
przecież jestem eksperymentem 21
stoję przy barierce, gdzieś na 5 piętrze
nogi chcą wyskoczyć ale trzymają się ręce/2x

[zwrotka 1]
słońce w końcu zaszło, wypuszczam demony
od początku technik+m jestem popierdolony
piszę więcej rapów niż wiadomości na messie
już od podstawówki powinienem być na diecie
piszę tyle rapów coś na pewno jest nie teges
względem tego świata czuję się eksperymentem
mimo wszystko do życia staram się robić comeback
ty masz głowę w telefonie jak jebany phoneguy
suko to nie fnaf, dawno wyzbyłem się wad
albo one się wyzbyły mnie bo coś tu jest nie tak
starych k+mpli tracę i nie cierpię za to nowych
ty się pochwal jak zaćpałeś się na swoim story
wory pod oczami, lub oczyma coś mnie trzyma tutaj
uwierz mi na słowo że nie chcesz być w moich butach
każdy jeden kroczek utrudniają ci pinezki
gdy zamykam oczy to mój byt staje się lekki
moi ludzie moje miasto
jadę sobie audi na głośnikach leci taco
nie zobaczysz mnie na mieście bo wychodzę rzadko
rzadko także mi cokolwiek wychodzi de facto
chce pisać jak łona, ale chyba nie potrafię
chciałbym tak jak otso umieścić miasto na mapie
chciałem być jak gedz, aczkolwiek n0body gedz me
trudno jest jak jest, moim dziadkom pokój wieczny
[bridge]
zdradź mi, zdradź mi, zdradź mi swoje błędy
jaki jest z nich morał i proszę powiedz którędy
musiałbym się udać aby coś mi się udało
nie ważne jak staram się dla ciebie to za mało/2x

[refren]
wjeżdżam na te pętle, za siebie nie ręczę
przecież jestem eksperymentem 21
stoję przy barierce, gdzieś na 5 piętrze
nogi chcą wyskoczyć ale trzymają się ręce/2x

[zwrotka 2]
jedyne co robię w życiu + depresyjne rapy
czasem mi to pomaga a czasem mnie to niszczy
i pomimo tego że nie będzie z tego kasy
czasem robi nowe a czasem mi goi blizny
wokół mnie są ludzie którzy zawsze ze mną byli
a przynajmniej tacy przy których ja zawsze byłem
niektórzy odeszli sami bo robili czystki
innych wyrzuciłem ja bo chcieli wbić mi sztylet
pytasz czemu wolę koty, proszę nie bądź zły
po prostu mam dosyć, że wieszają na mnie psy
wyzbyłem się marzeń żeby żyło mi się łatwiej
a i tak odczuwam prądy morskie pływając na tratwie
kłócę się najgłośniej gdy wiem dobrze, że masz rację
raperzy w tym wieku wolą dbać o reputację
gdybym mógł cofnąć czas to bym zapewne to zrobił
znam ziomów co dymią więcej niż niejeden komin
każdy młody polak chciałby spierdolić na zachód
każdy polski raper chce mieć własny zestaw w macu
z tego też powodu nie wróże sobie przyszłości
w internecie nic nie ginie oprócz tożsamości
cienka linia między miłością a nienawiścią
od młodego wychowywał mnie jebany hip+hop
wolę siedzieć w domu niż się ekstazjować skrętem
może to normalne lub jestem eksperymentem
[bridge]
zdradź mi, zdradź mi, zdradź mi swoje błędy
jaki jest z nich morał i proszę powiedz którędy
musiałbym się udać aby coś mi się udało
nie ważne jak staram się dla ciebie to za mało/2x

[refren]
wjeżdżam na te pętle, za siebie nie ręczę
przecież jestem eksperymentem 21
stoję przy barierce, gdzieś na 5 piętrze
nogi chcą wyskoczyć ale trzymają się ręce/2x

[outro]
wjeżdżam na te pętle, za siebie nie ręczę
kiedyś moje rapy to chwytały mnie za serce/4x



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...