azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

leh - warto kupować szlugi lyrics

Loading...

[zwrotka 1: leh]
nie pamiętam, co się wczoraj działo, ty
było jakieś halloween wlałem nie mało w ryj
świta już, a ja wyglądam jak ze “świtu żywych trupów”
do rzeczy, ty, przyszedł czas łupów
ty, szlugów nie ma, to dobrze znany tematy jest
jestem jak chora kura, która nie może tego znieść
wzrokiem po przechodniach szybko lecę
i biorę jednego na celownik, ale sam obrywam rykoszetem
ale o tym zaraz opowiem
typ, mówi, ze nie ma szlugów, ale jest sklep za rogiem
kupi i poczęstuje, myślę: “no to ogień!”
busa mam dopiero za kwadrans, no to w drogę
nagle, zza skrzyżowania
wyłania się zgraja i rzuca obelżywe zdania
w stronę kompana którego poznałem przed sekundą
myślę: “chuj w to, przyszedłem tu za szlugiem, nie za bójka”
krótko trwało to starcie
nie wiem ocb, ale każdy poszedł w swoją mańkę
w końcu sklep, typ dał mi kilka fajek
(odbił gdzieś) nie chciał już wracać na przystanek
czy to podejrzane? nie no, co ty wcale
delektując się dymem wchodzę na skrzyżowanie
“gdzie jest twój kolega?” słyszę to z tej strony
i widzę, to ta banda w składzie trochę powiększonym

[refren: leh]
i wiesz co było potem, pamiętam tylko pierwszy łokieć
a potem drzwi otwiera mi mama
i pyta kto cię tak urządził
jakby stała u progu wyremontowanego mieszkania

[bridge: leh]
joł, aa, młody leh
mło-po-po-po-podpiwek

[outro: leh](x4)
złe miejsce, czy zły czas?
ty, jebać to, wszystko przez tego peta ziom
w końcu mnie to kiedyś zgubi
dlatego od dzisiaj kupuję szlugi

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...