azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lein - nowy rozdział lyrics

Loading...

[intro]
4 w nocy, znowu nie śpię, znowu krwawi moje serce
myślę bez przerwy o życiu i o tym jak przestać cierpieć
myślę o niej tak jak co dzień, o tym jak mam dać jej szczęście
myślałem że to potrafię lecz co jeśli byłem w błędzie?
kilka tabletek xanax’u wymieszanych z kodeiną
kiedy w końcu przyjdzie dzień gdy demony mnie zabiją?
nienawidzę swoich myśli ani nienawidzę siebie
chciałbym tylko w końcu usnąć, obudzić się w lepszym świecie

[zwrotka 1]
nie chcę krzywdzić innych więc dlaczego krzywdzę siebie
czy potrafię znaleźć szczęście? tego już naprawdę nie wiem
nie wiem sam kim jestem i czy przede mną jest przyszłość
bo za często myślę o tym że chciałbym stąd zniknąć
tak łatwo zatracić siebie jak bez przerwy goni przeszłość
tak łatwo stracić sens życia, swoje marzenia i wdzięczność
poczucie własnej wartości kiedy nikt cię nie docenia
kiedy każdy wciąż odchodzi to tak ciężko się pozbierać

pierdolony border ciągle funduje mi piekło
lęki w mojej głowie zabijają każde piękno
teraz widzę tylko ciemność, mam już dosyć swoich myśli
boję się wciąż tego dnia gdy stracę wszystko i wszystkich
nie mam szczęścia w kartach i nie mam szczęścia w relacjach
chyba miłość nie jest dla mnie i boję się że to prawda
kiedyś umierałem przez nią, teraz bardziej przez jej brak
lecz muszę się z tym pogodzić, w końcu przyszedł na to czas
szukałem bliskości kończąc w nieszczęśliwych związkach
tak już kończą ludzie którym nikt nie pokazał jak kochać
którzy przeszli aż za wiele i noszą za duży strach
wiesz że bardzo tego nie chcę żeby ktoś skończył jak ja
więc się staram tak jak mogę, chcę dać tylko innym szczęście
ale to też nie wychodzi a nie potrafię dać więcej
jestem zbyt zniszczony, moje serce jest w kawałkach
a dusza krok od tego by należała do diabła

ataki paniki i setki bezsennych nocy
nawet już nie krzyczę i nie szukam już pomocy
nie chcę nikogo obciążać, nie chcę tracić już przyjaciół
przywykłem do samotności i do życia w ciągłym strachu
jestem na drodze bez wyjścia uwięziony w swojej głowie
po co mi to wszystko i po co to dalej robię?
te demony w mojej głowie stoją na drodze na szczęścia
używają czarnej magii, prosto w serce + sectumsempra

[refren]
tyle bólu, tyle sm+tku i tyle wylanych łez
ile musimy wycierpieć? ile jeszcze przejść?
żeby znaleźć spokój, żeby w końcu znaleźć szczęście
czy to w ogóle możliwe, czy życie może być piękne?
nie znam odpowiedzi ale chcę w to mocno wierzyć
że szczęście może być dla nas, że możemy wszystko zmienić
i choć czuję strach, to wiem + nie mogę się poddać
czas zacząć znów walczyć i rozpocząć nowy rozdział

[zwrotka 2]
jeszcze pamiętam dzieciaka który miał same marzenia
teraz jest trochę inaczej, zostały tylko zmartwienia
ale wciąż się nie poddałem, trzymam się ostatkiem sił
mimo tego że wciąż nie wiem, nie wiem jak mam dalej żyć
chciałbym móc to wszystko zmienić ale nie wiem jak to zrobić
każdy ruch i każda próba powoduje że to boli
chciałbym już nie tłumić uczuć i móc pokonać swój sm+tek
chciałbym to wszystko zostawić i po prostu stąd uciec

lęk społeczny i depresja, ciągłe myślenie o śmierci
nawet sam już nie wiedziałem jak mam posklejać te wersy
ale dość sm+tnego życia i dość tych sm+tnych piosenek
bo poznałem osobę która dała mi nadzieję
i to dzięki niej tu jestem albo bardziej jeszcze jestem
i choć raz mi się udało w końcu pójść za swoim sercem
i choć raz mogłem być szczery, dać zajrzeć do swojej duszy
zawsze będę za to wdzięczny choć to już się nie powtórzy

mimo wszystko zrozumiałem, że warto jest żyć dla siebie
że warto walczyć o szczęście, o to żeby było lepiej
że nie warto słuchać ludzi którzy nie chcą dla nas dobrze
i bez przerwy iść przed siebie, nie uciekać gdy jest problem
żeby nie żyć według zasad które narzucają inni
żeby nie bać się miłości, nie wyrządzać sobie krzywdy
że to wszystko przez co przeszliśmy to także było po coś
i nie definiuje tego jaką jesteśmy osobą
zrozumiałem to że nie wszystko jest bez sensu
żeby nie bać się porażek, nie bać się popełniać błędów
i że warto w siebie wierzyć, że chwile mogą być piękne
piękne jak jej serce i że może być ich więcej
tak bardzo tęskniłem za pisaniem nut po nocach
i tak bardzo nie wierzyłem że potrafię jeszcze kochać
przestawałem wierzyć w przyjaźń + w to że może być prawdziwa
teraz wierzę i naprawdę wierzę że ona wytrzyma

tęskniłem za uśmiechem, poczuciem że mi zależy
tym że mam dla kogo żyć i że muszę jeszcze przeżyć
za pisaniem tych piosenek które są nawet zbyt szczere
tych nie pokażę nikomu, może wtedy gdy odejdę
widziałem najgorsze i już nie raz miałem dość
tak bardzo chciałem się poddać, odejść jak najdalej stąd
ale teraz obiecuję że dam sobie jeszcze szansę
i ten ostatni raz, jeszcze podejmę tę walkę

[refren]
tyle bólu, tyle sm+tku i tyle wylanych łez
ile musimy wycierpieć? ile jeszcze przejść?
żeby znaleźć spokój, żeby w końcu znaleźć szczęście
czy to w ogóle możliwe, czy życie może być piękne?
nie znam odpowiedzi ale chcę w to mocno wierzyć
że szczęście może być dla nas, że możemy wszystko zmienić
i choć czuję strach, to wiem + nie mogę się poddać
czas zacząć znów walczyć i rozpocząć nowy rozdział

tyle bólu, tyle sm+tku i tyle wylanych łez
ile musimy wycierpieć? ile jeszcze przejść?
żeby znaleźć spokój, żeby w końcu znaleźć szczęście
czy to w ogóle możliwe, czy życie może być piękne?
nie znam odpowiedzi ale chcę w to mocno wierzyć
że szczęście może być dla nas, że możemy wszystko zmienić
i choć czuję strach, to wiem + nie mogę się poddać
czas zacząć znów walczyć i rozpocząć nowy rozdział



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...