azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lektor - kontrast lyrics

Loading...

często kolorowy, od czerwonych z dala
podobnie z czarnym, ale mrok daleki duszy
myśli o pomniku, choć daleko do g*niuszy
boi się śmierci, choć niby z dala od niego
blisko natury, marzący o zgiełku dróg
niechętny do zwierząt, woli głosy przechodniów
zamieszanie miasta, to jego marzenie znów
zbuntowany, bez broni, nie chce nazywania “wróg”

ty, zagubiony w wielkim poważaniu siebie
szczęście można znaleźć nisko, w glebie
dostrzeż piękno, bo nie znajdziesz się w niebie
próbując odwrócić własne porwanie
nieuszczęśliwiony w rzekomym szczęściu
nie mam bucket’a, pasuje bardziej niż korona
choć są powody uśmiechu – jak ona

nie spocznę bez szczęścia, jego schwytania
jego schwytania
jego schwytania
szukam nadal
szukam nadal
jego schwytania
jego schwytania
szukam nadal

wyobraź, szczęście muszę dzielić na trzy
a ilorazem działania jest nie moja myśl
dzielę dobro, mnożę zło
nie kieruję tym, te działania same tak chcą
jadę, mijam zakłamanych w sobie
chcą osiągnąć więcej, tracąc siebie
udają szczęśliwych w konformizmie
po co o tym myślę, to w ich zamyśle
kochają ojczyznę, nienawidzą narodu
a uśmiech na ich twarzach pewnie tylko za młodu
jedynym marzeniem nowy model samochodu
poszukajcie głębiej, dążcie do nirwany
osiągniecie więcej, życie to nie dywany
poklask pomoże, ale nie sprawi odkupienia
nie do kupienia, innego wyroku nie ma
bez skupienia nic nie masz, trzeba zaniechać
tego uczucia, przez które nie możesz donikąd dojechać
nie możesz dojechać

nie spocznę bez szczęścia, jego schwytania
jego schwytania
jego schwytania
szukam nadal
szukam nadal
jego schwytania
jego schwytania
szukam nadal



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...