azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lemik golemik - czyste południe lyrics

Loading...

[intro: 71mane]
haha to jest czyste południe skurwysynu
lemik golemik, litt wilson, 71mane + wracamy z tym

[i numer]

[zwrotka: lemik]
zamiast kłaść to na cd, znowu kruszę to na cd
kiedyś chciałem jeden przelew, dzisiaj chcę kolejny przelew
tutaj wszystko ma cenę, jestem pewien tylko siebie
zanim to nas podzieli, ja znowu to podzielę
grubo ścielę, zawsze chciałem, teraz mogę
i tak nie będę spał, ciągle ruchy robię
nie gramy w jednej lidze, chyba jesteś głuchy chłopie
to gówno nic nie waży ale w kurwe kopie
mam młotek jeśli jesteś taki kocur
odkąd raz pot poczułem już nie umiem nic innego poczuć
twoja dupa to wenera roku, mamy dla niej białą magię + hokus pokus
wciąż zbyt mało osób zna, żebym mógł się przejąć tym i się śmieją psy
nie obracam głowy odkąd jestem całkiem serio w tym
odkąd mam to teraz muszę być
niech się patrzą, nie rób z siebie nic
z ust na gardło ścieka mi spływ
[?] na baczność kiedy wchodzimy
odkąd nie boję się śmierci nie boję się żyć
[przejście: 71mane]
haha!
teraz będzie tylko drożej!
czyste południe!

[ii numer]

[przejście: lemik, 71mane]
materiał dwa razy dłuższy, dwa razy mocniejszy

czyste południe (czekaj) t̴o̷ ̵ (czekaj) t̷̲̉e̴̳͌n̵͔̒ (czekaj, czekaj)s̶̬̮͚͉̞̩̞̻̺͒̎y̸̧̦̜͈̫̻̾̀͒̒͆f̵͈̕ d̷̨͈̠̲̣̗̹͕̘͓̂̀̈́̒́͘ǫ̴̨̺̣̰̦͕̈͛ỡ̷̱̠̦͐̈́̈̈́̑́ķ̷͈̖̭̣̳͍͖̝̦͙̽ͅơ̷̧̡͚̟̬̰̟̻͔̪̦̘̖̊̔͂̃̔́̕ͅł̸̧̗̤͌̂̈́̎͂̚͠a̷̱̖̣͈̖͈͎͇̹̪̰̖̻͛̈́͒͛̍̉̌̓̚.̸̼͊͂̏̆̇̀͌̈́͒̿̽̐̃̔.̵͕̖͋̌͂̈́̆̔̕͜͝.̴̢̙̳̤̲̤̫̭͈̩̊̒̋̇̑̑͘͠.̸̠̩̠͕̈́͆͝ (będzie na to czas jeszcze)

(co ty mi wlałeś do tego kubka?)
(co to jest?)

[refren: lemik]
czyste południe, chociaż cyferblat pokazuje północ
nie pytaj co u mnie, na to dawno już jest za późno
na gaciach mam gówno, to nie kupa strachu
brachu, na gaciach mam w kurwe cracku
nie słyszeli tutaj rapu (hmm), ja nie puszczę tego im za huj

[zwrotka 1: lemik, 71mane]
ostrzę pazury, to jest jak dzicz [?]
doskonale wiem co ja mam tu, [?] szyje to na miarę
miałem dać se siana, ale wolałem dać wiarę
teraz jak chcą gadać, mają przyjść tutaj z sianem (co?!)
ja nie kłamię, chyba że akurat kłamię
wczoraj powiedziałem jej że ją kocham, ale to po prochach, kochanie
nie sraj żarem, na twoje miejsce czeka takich samych pare, zakręciłem je jak deki 71mane
wyjebali mnie z apteki, piszą o tym jakby to było niesłychane , chciałem tylko kupić leki mamie
[?] zajebana dalej, na bani lekki zamęt, klimpa zajebana chrzanem + właśnie tak pachnie wygrywanie
(właśnie tak pachnie wygrywanie)
(właśnie tak, właśnie tak, tak)
(właśnie tak pachnie świeżość)
(właśnie tak, właśnie tak, właśnie tak)
[refren: lemik, 71mane]
czyste południe, chociaż cyferblat pokazuje północ
nie pytaj co u mnie, na to dawno już jest za późno
na gaciach mam gówno, to nie kupa strachu
brachu (brachu), na gaciach mam w kurwe cracku
nie słyszeli tutaj rapu (hmm), ja nie puszczę tego im (za huj) za huj

[zwrotka 2: lemik]
dam im trochę czasu, żeby mogli to przetrawić, dobra starczy
nie zapinam pasów, prosta droga jest przed nami
nie żyję jak każdy, ale umrę tak jak każdy
na dziś rozkład jazdy to jest jazda z nimi, gleba to nie limit, mam nadzieję że bóg nie widzi
nie wiem co to za auto, w huju mam jakieś wyścigi
w huju mam co to za auto jest, ważne że są w dole szyby
trochę, trochę trzeba żeby myśleć co by było gdyby
nowe perspektywy (haha), pare nocy bez snu, ale mimo wszystko siły są

[refren: lemik, 71mane]
czyste południe, (2025 rok został właśnie zamknięty) chociaż cyferblat pokazuje północ
nie pytaj co u mnie, (przykro mi, jest mi po ludzku przykro) na to dawno już jest za późno
na gaciach mam gówno, to nie kupa strachu
brachu, na gaciach mam w kurwe cracku
nie słyszeli tutaj rapu (hmm), ja nie puszczę tego im za huj

[przejście: 71mane]
jestem w ciężkim szoku, najcięższym szoku
[iii numer]

[zwrotka 1: lemik, 71mane]
mam kawałek ciasta (nie starczy dla każdego kurwa)
i to dla całego miasta jest (dobra, jednak staraczy)
w końcu na 16, trochę dziwne że wciąż patrzą się
wokół garstka, ten sam białas nadal ze mną jest
mam kawałek ciasta i białasy ze mną będą jeść
certyfikowane gówno + l do e do m
chciałem jedną krótką, ale jednak zrobię większe dwie
ty na pewno nie masz tego co ja (na pewno nie)
[?] trochę tego joya
[?]
muszę mieć to, tu i teraz (nad nami nic nie ma)
nad nami nikogo z nich nie ma (reszta dawno już zniknęła)

[przejście: 71mane]
nie ma żadnej presji, stawiam na to wszystko

[zwrotka 2: lemik, 71mane]
bez żadnej presji, bez żadnych oczekiwań
skoro nie zawrócę rzeki to kładę na nich kija
nie kończy benzyna się, a [?] zero
doskonale widać to, mamy tego w huj tego
(mamy w huj tego, mamy w huj tego)
(mamy w huj tego, mamy w huj)

[przejście: 71mane]
to jest ostatni moment, żeby wrzucić to wszędzie
chyba
możliwe

[iv numer]

[refren: lemik, 71mane]
jak w huj jaja (w huj jaja), mamy w huj yeyo (w huj yeyo)
to przesada, (i w huj tego i tamtego) mamy w huj yeyo
200 na niebo to nie jest nic trudnego, w huj yeyo to [?]
(co?!)ma+ma+ma+ma+ma+ma+ma+mamy w huj yeyo
mmmm, (czego?!) mamy w huj yeyo
ma+ma+ma+ma+ma+ma+ma+mamy w huj yeyo (w huj yeyo)

[zwrotka 1: lemik]
patrz tego, białas wybujany jak szympans
nic nie kopie, ty, jak w lewiatanie szynka
mamy w huj yeyo, zabiłbym cię melą + taki spływ mam
zamiast się przytulić do cycka, wolę przytulić pakę
polski swag, mam tego całą szafę
na telefonie parę kresek, ale przepadł zasięg
mamy coś na teraz i coś tam na czasie

[refren: lemik, 71mane]
jak w huj jaja (w huj jaja), mamy w huj yeyo (w huj yeyo)
to przesada, (i w huj tego i tamtego) mamy w huj yeyo
200 na niebo to nie jest nic trudnego, w huj yeyo to [?]
ma+ma+ma+ma+ma+ma+ma+mamy w huj yeyo
mmmm, (czego?!) mamy w huj yeyo
ma+ma+ma+ma+ma+ma+ma+mamy w huj yeyo (w huj yeyo)

[zwrotka 1: lemik]
na dobre się zaczęło, nie ma opcji by wrócić
ty masz ją na godziny, ja ją mam za minuty
który z nich powiedział że białasy nie potrafią tego rzucić?
który z nich powiedział że białasy nie potrafią skakać?
kurwa mać, widziałeś gortata?
do końca świata i dzień dłużej
żyję według własnych zasad + inaczej nie umiem
(inaczej nie uuu, inaczej nie, nie, inaczej nie u+u+u, inaczej nie umiem)

[przejście: 71mane]
właśnie tak!

[iv numer]

[zwrotka: lemik, 71mane]
na głowie kod kreskowy jak hitman (bu!)
w tym samym miejscu, ale coraz większy dystans
stawia kroki, widać to po po pyskach
wolę kopać grób se, niż im rację przyznać
dopadła mnie liżma, ale ona mnie wyleczy
[?] co i gdzie, kurwa jakie ty masz plecy? (jakie ty masz plecy?)
ja jestem [?], niepotrzebne plecy
[?], mamy tutaj lepsze rzeczy
leci kamień do sety, szybciej już się nie da
byś coś zjadł to byś wiedział, zamknij dupę, jesteś pedał
od zera do sety, [?]
ty zamaskowany strzelec ale tylko z pizdy strzelasz
u nas leci kula za kulą, któraś w końcu musi trafić
oni tylko mówią, jeśli chcą mogę pokazać im
ponad nas dziś nie ma nikogo
wyjąłem samarkę spod czapki, bez czapki + ironią
cały czas czuję za mną ogon, nawet jeśli mnie złapią powiedz co mi niby zrobią?
track za trackiem jak robot, pospawany co noc
mamy tutaj tego sporo, ya, pozostań sobą
krew on my kicks + te plamy się nie spiorą
myślałem że na dole byłem już, ale to inny poziom

[przejście: 71mane]
czyste południe lemik golemik, wilson, kurwa!

[v numer]

[zwrotka: lemik, 71mane]

reszta jutro bo mi się nie chce



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...