azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

leo ros - 1999 lyrics

Loading...

1999 lyrics
99′ rok, otwieram podziemny grom
każdy skacze [?]..
wszyscy w szoku, towar prima sort
w koło szaroburo
ej, coś się pali pewnie scena a nie joint
420, nie 404
cały czas pnę się w górę choć popełniam błędy
jestem młody może głupi ale wiedz że jestem szczery
nie chcę więcej czekać pozjadałem na tym zęby
chujowy byłem z matmy lecz skupiam się na działaniach
jak wyjebie się po drodze to nie planuję błagać tylko wstać, grać
wciąż robię to co czuję, wwa playa jak cadillac dalej sunę
studia zamieniam na studio choć tak wielu nie rozumiem
może chodzi o bunt, może chodzi o sztukę może chodzi o manifest niczym [?] na murze
może chodzi o kulturę, rozum poskradał na sumę
chciałem dobrze ale chyba znów, rozpętałеm burzę
perspektywa i podejściе przyczyną nieporozumień

perspektywa i podejście przyczyną nieporozumień
czy ty widzisz to szum, czy to mówisz że to szatan
ja robię 36 flip, 36 dookoła świata
te liczby na koncie, nie liczę na wartość
pytasz mnie o numer, mówię pechowa trzynastka
pytasz co u mnie, u mnie jest postęp
wszystko rozkwita jak kwiaty na wiosnę
[?] ostrze
zarzucam ripostę
jak mowa jest o płycie, nie mam na myśli nagrobnej
bawię się słowem, bawię się dźwiękiem
wszystko się kręci jakbym tańczył tu breakdance
korzystam z życia, raczej każdym gęstem
i wiesz co? proszę wręcz o więcej, bo jestem gotowy, otwarty na zmiany
wciąż chodzę po swoje własnymi ścieżkami
świeży nowy styl [?]
leo ros + wwa podziemia
czy ty widzisz to szum, czy to mówisz że to szatan
ja robię 36 flip, 36 dookoła świata
te liczby na koncie, nie liczę na wartość
pytasz mnie o numer, mówię pechowa trzynastka

czy ty widzisz to szum, czy to mówisz że to szatan
ja robię 36 flip, 36 dookoła świata
te liczby na koncie, nie liczę na wartość
pytasz mnie o numer, mówię pechowa trzynastka



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...