azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

leśny (pl) - świat moimi oczami wersja 1 lyrics

Loading...

• i zwrotka
stóje na oriencie , patrze na życie biegle
miasto,ulica, wokół toksyczna przestrzeń
ludzie patrzą na mnie, z góry , krzywym uśmiechem
wyciągają rękę wgłębi myśląc pierdole ciebie
chora atmosfera, życie płynie jak woda w zlewie
interesy się kręcą, srebro, pęka w szfie
co drugi konsumuje, nielegalny proszek magi
chce więcej i więcej by w pełni nawpierdalać się
taka losu prawda,ja tu tylko obserwuje
wole kule amnezji, to lek na lepszy dzień
po nim spokojnie śpię, i wstaje rano do pracy
a nie bezczynie błąkam, swoja dupę , czując lek
morderczy mef, ściera mózg, tworząc czysty gniew
uważaj lepiej chłopak, bo obezwładni cie
zrobisz pierwszy krok, i nigdy już nie wrócisz
wchłonie twoja dusze, byś znalazł się na samym dnie

• refren
jesteśmy gotowi, do walki z wami
wy macie wolne ręce , a my spięci kajdanami
nigdy się nie poddamy, dążymy do zwycięstwa
ta bitwę możemy przegrać, motywuje nas głos serca
bob marley z blantami , stworzył armie rasta
czysta maryśka ,a nie polskie chemikalia
to lepsze od władka , zdrowsze od mefedronu
wszystko jest dla ludzi , tylko z umiarem ziomuś

• zwrotka ii
gasna wszystkie światła , na terenie tego miasta
czas mroku zapada, swoje ciemne szpony ujawnia
nie wychodź lepiej z domu, bo to hardcorowa przejażdżka
to jak drugi bieg, wrzucony w środku twego auta
przemierzam chodniki, w trakcie odpalam blanta
myślę nad sensem tego , czy ta gra jest świeczki warta
żyje w katafalkach, frajerzy sprzedają swoich na psy
dawne czasy już minęły, pozostała tylko wiara
monety wciąż brakuje, polski zarobki to kpina
nikt, za to nie wyżyje, trzeba jakoś z tym wytrzymać
i wielu ucieka za granice, by mieć komfort normalnego życia
a ci co zostali, kręcą ciemne interesy, trochę większy przypał
mundury i pałki, trzepania odsiadki
ustawy i sprawy, wyroki, upadki
wsadzają za kratki, na lata izolatki
wpadając do pułapki , zostawionej przez dragi

• refren
sam , powiedz, człowiek , głośniej , a nie mówiłem
wolałeś obracać ,krucha , sypką , amfetaminę
spierdoliłeś, rzucając swoja , kochana , dziewczynę
teraz sam ,spawasz po kablach, rujnując sobie życie
droga prosta, obraz , oraz promienie słońca
meczy ciebie zwała, ja zarażam uśmiechem ,ludzi od tak
nie każdy jest szczęśliwy, dym z jointa , poprawia format
to lepsze od białego ,czystej sensi, wesoła euforia



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...