levhu - familia lyrics
[intro:]
raspo beats
[verse 1: levhu]
kiedyś nie miałem nic, teraz mam wszystko
znów umiem żyć, i składam znowu bit
sypie się kwit, który rozdaje dziwkom
tak trzeba żyć + to nie jest kurwa film
wyjebane w tych, co są wrogami dla mnie
ja życie oddać mogę za mych ziomków armię
nie, nie padne a jak padne to i wstanę
rozjebałem tych, co zapili mi mamę
do stołu zasiadam, blanta odpalam
do ziomka mówię “weź podaj cygara”
trzy kielony stoją, z wódką na stole
ja znowu w łapie, trzymam kasiore
napad wykonałem, żone ci odbiłem
trzech psów rozjebałem, mordę im obiłem
ciężkie to są czasy, choć dobrze nam się wiedzie
ja i tak marzę o mym obiedzie
z rodzinom moją, prosto z ulicy
to właśnie jest + gang prosto z dziczy
było mi sm+tno, pocieszyli mnie
a gdy było źle, to wspierali też
tym co nie wierzyli, pizde zaorali
wszystkich rozjebali, tym jebanym bitem
bo kiedyś stanie, się jebanym hitem (hitem)
bank obrabowany, dziesięć tysi w dłoni
ziomka mi zgarneli, dalej mnie to boli
płakać za nim będę, w końcu tyle lat
trzymaliśmy się razem, choć bywało tak:
żeśmy się pobili ale brat to brat
tęsknić za nim będę, taki jest już świaaat
skończyła się tak, ta cała historia
że gang jeszcze trwa, a ja świat widzę za krat
myślisz że to sen, to się grubo mylisz
to jest przyjaźń, jebanej familli (jebanej familli)
Random Lyrics
- los muchachos - el macho lyrics
- black box revelation - heads or tails lyrics
- bb sway - everything you've always wanted lyrics
- vita - justify my love (no strings attached) lyrics
- alice peralta - open lyrics
- elderbrook - walk away lyrics
- źooļ (jpn) - drift driving lyrics
- ak ausserkontrolle - auf der flucht lyrics
- gam1 - easy lyrics
- go!go!7188 - aa seishun lyrics