lil koala - zespół śmierci chronicznej lyrics
ur. 22.09.2019 ## zm. 13.12.2019 r.i.p
(wrzesien)
sniezna kula no bo typie ciagle staczam sie
caly czas ktos za mną stoi wszedzie widze krew
mam zabojczą wyobraznie no i nie chce miec
jestem tak samotny no i czuje sie jak smiec
czuje czuje ale nie kapuje uczuc juz
czuje czuje pod koniec to tylko czuje bol
stoje w ogniu z petlą w szyi zaraz bedzie bum
stoje w ogniu z wyobrazni moge zyc w niej u
nowe blizny mam na duszy w klatce klucie ałć
nowe stany mam na glowie chociaz jeden stan
kazdy piatek nowa smierc chroniczna boli ałć
kazdy czwartek boje sie byle przezyc ałć
(pazdziernik)
jestem kotem marnuje kolejno dziewiec zyc
kiedy strace te dziewiate moge przestac zyc
jesli trafi na zly palec moge przestac zyc
lubie zycie ale bardzo mi sie nie chce zyc
czuje sie jak socjopata chce swiat zniszczyc
dawniej mialem taki okres lecz mniej niszczyl
dawniej nie bolalo az tak zeby wszystkich
ciemny pokoj pelen bolu slychac piski
(listopad)
teraz krew nie tylko w glowie ale na rekach
jestem jak jaskolka meczy mnie bardzo ta męka
ten bol koi bol lapie bardzo pusto wena
a na karku tez mam znaki moge ponarzekac
w glowie mam tyle dialogow to jak biblioteka
jestem ciezkim d#ch#m korytarz pelen lagodnych
wszyscy mnie nienawidzą albo cos cisną beka
daje sie wykorzystywac to przeciez nie boli
(grudzień)
nic nie boli nic nie czuje wlada mną lęk
kazdy soli, potrzebuje kogos wciaz miec
nie odgrywam swojej roli, nie za dobrze
wszystko gryzie ludzie trują ludzie kobre
nic nie czuje juz totalnie to nie proste
czasem ponoc sie poprawia chyba dobrze
czas se zalamuje robie tu to all day
a potem z tego wychodze no i dobrze :>
Random Lyrics