lipa (b.o.r.) - totutotam lyrics
[zwrotka 1: lipa]
nie wiem czy nie chcieli zajebać mnie w indiach (co?)
w marakeszu, na przedmieściach paryża
ty się nadal boisz, bo masz kilka gieta na jeansach
jesteś uroczy, ja se w nocy palę z dilerami na ulicach
widziałem sorty, których nie ma w coffikach
tak ścięty dobrze, że się nie chce zasypiać
a moja ulica jest brudna jakby popiół ktoś sypał
a tak się właśnie składa, że tu jara cała dzielnica
cipy coś mówią, że się jara na kilo
nie nosi siatek, nawet trotylu nie widział na żywo
a czemu daje taki obraz na video
a kiedy chciałem podać blanta mu to na mnie spojrzał tak bardzo krzywo
pierdolę branżę, paru szanuję na wylot
paru najchętniej bym przestrzelił kolano, żeby poczuł prawdziwość
te miękkiе cioty mnie wkurwiają nad wyraz
nie mam ochoty oglądać youtube i walić na friza
[bridge: lipa]
jеstem dorosły, wpadam w kłopoty
ja nie wiem jak ty tak (ej!)
więc popraw w końcu se fryza
połowa zgrywa gangusów na teledyskach
mają mafię, gangi mają, bo mieli w szkole przesrane
udało się zrobić kopię rodem ze stanów, niemiec, francji, hiszpanii
starsi robią se na nich papier
klepią ich po plecach za złe zachowanie
tak właśnie powstaje w tych czasach jebana pizda nie raper
[zwrotka 2: lipa]
chciał mnie ugościć (?)
gościł mnie czarny, żółty, biały, wszędzie w różnych językach
widziałem bunty, zachowania podłe i dobre w czynach
więc jakiś frajer z osiedla co kiedyś sapał niech łyka
na bali potrójne śniadanie w dżungli se wylatałem
a nie błagałem mamę o hajs na długi
powiedz kim jesteś, żeby stawiać warunki
jeżeli nikim jak ja, dopiero wtedy mogę wejść z tobą do spółki
ciągle props, ciągle “lipa co tam?”
gdybyś wiedział co czuję to byłbyś ciągle w kłopotach
połowa karty na czasie to tylko marna miernota
choć nowy białas jest kotem, choć nie słuchałem w początkach
przede mną długa jest droga, szanuję b.o.r. (?)
szanuję angaż i pierdolę ten brokat
szanuję mamę, że dała kiedy nie miała
że wychowała, że psycha jest cała
że przygotowała do życia w oparach
[outro: lipa]
jebanego absurdu
zdejmij już plugawy mundur ty mały szczekaty burku
nie szukaj tematu utworu tylko ciekawej treści
przekazu, opowiadania, a nie nowej molesty
jedyne co dziś potrafią wrogowie to tylko gesty
jeżeli zabierasz ludziom to typie droga nie tędy
mogę se zarabiać dużo, a to zależy od wkręty
jeżeli braciak ma problem to znika szybciej niż kreski
Random Lyrics
- lbs kee'vin - demons lyrics
- jelani imani - they don't want us - reprise lyrics
- yonca evcimik - cesaretim yok lyrics
- chetreo - shithole planet (solar opposites remix) lyrics
- sebastian mahle - richard lyrics
- ali khamis - titanic lyrics
- сметана band (smetana) - не бери трубку (don't pick up the phone) lyrics
- foxtails (indie) - welcome to hawaii lyrics
- abdullah shakil - joyland lyrics
- ace makaveli - sleezher lyrics