liroy - kampania lyrics
[zwrotka 1: metrowy]
sam tez tak kiedyś miałem + nie głosowałem ziom
dzięki wolnym konopiom zrozumiałem, że mam głos
to nie urząd czy rząd da mi sort czy sos
muszę sam się w garść wziąć, w górę mój wózek pchnąć
teraz mnąć chcą mój głos w rządowy sposób
już na lekcjach wos+u zaczął się ciąg oszustw
komu udzielić głosu, na kogo oddać głos
tutaj poprawę losu obiecywał już ktoś
naprawimy to, tak, tak, tak
byśmy nie musieli więcej głosować zza krat
to trwa zbyt wiele lat, szlag w ten system karny
komu powierzyć mój głos, osobisty, unikalny?
jak każdy, bo każdy głos w tym dniu jest coś warty
na kartach historii rp trwa rozdział czwarty
ja też wykładam karty, a nie podpis dla partii
ty nie bądź uparty jak osioł, weź się ogarnij!
[refren]
idą młodzi, idą tam
zmieniać swój kraj, premiera, swój start
to jest ten czas, by razem decydować
sadzić, palić, rodzić się od nowa
idą młodzi, idą tam
zmieniać swój kraj, premiera, swój start
to jest ten czas, by razem decydować
sadzić, palić, zalegalizować
[zwrotka 2: skorup]
złap się za robotę burku, bandę na murku
zostaw w spokoju, nie rabuj parchów z ekwipunku
ty się nie bunkruj wujku, wyjrzyj przez okno, zobacz
tak, to są polacy, chcą zalegalizować
czas znowelizować ustrój, ludziom dać wolność
nie bagatelizować, tomku w swoim domku wolnoć
na ryju kondom czorny, w ręku karabin, intruz
wparował komuś do chaty z komandem osiłków
to dało impuls i w końcu ludzie się zebrali
swoich wystawili, na nich dęba głosowali
do parlamentu sali wyboru wolność wniosą
jak chłop, który do stajni wiezie latem siano szosą
starań owocom przyjrzeć przyjdzie się wkrótce
siedząc na relaksie, ćmiąc w grupie lolka w bibułce
pieron każdy tu chce mieć jak sobie wymarzył
zamach na naszą wolność wkurwiony tłum zgromadził
[refren]
idą młodzi, idą tam
zmieniać swój kraj, premiera, swój start
to jest ten czas, by razem decydować
sadzić, palić, rodzić się od nowa
idą młodzi, idą tam
zmieniać swój kraj, premiera, swój start
to jest ten czas, by razem decydować
sadzić, palić, zalegalizować
[zwrotka 3: liroy]
chcesz być wolny?!
ty chcesz wolności, chcesz żyć, chcesz być dumny, chcesz wierzyć
kto chce wstrząsu chce ludzi, co zmienią coś, nie jebią
chciałbyś szansy, chcesz wiązać koniec z drugim końcem
chcę żyć razem z dziećmi wreszcie w wolnej, niepodległej polsce
chcę powietrza, nadziei, chcę miłości, chcę zmian
chcę obudzić się wolny w wolnym kraju, chcę tak
nie chcę waszych obietnic, afer, szpiegów i mandatów
nie chcę waszych gier, mów, po, pisów, za to
mam to mam, tak samo jak ty miasto moje a w nim moich ludzi
każdy z nas się tu dziś ostudzi
tu mam tak samo jak ty jeden głos
ten jeden głos to zmieni to, pierdolę mniejsze zło
chcę być wolny!
Random Lyrics
- phantasmerda - lobo sigma lyrics
- berlin boa - hit me lyrics
- mc beast - chozabretto (sped up) (remix) lyrics
- nemade - chemin lyrics
- momus - asylum lyrics
- simona (deu) - seit du da bist lyrics
- bert susanka - i can see my house from here lyrics
- princess liquor - miss new titties lyrics
- alexandre rexach - ya ni te odio lyrics
- ellis, novodor & hayley may - back to life lyrics