a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

liza bonsan - art & biznes lyrics

[intro]
liza, liza, liza
liza, liza, liza
liza, liza, liza
liza, liza— (pamela pamperson)

[zwrotka 1]
słynę z naturalnego biustu jak kylie jenner (i like it)
wielkie usta, bo mam konturówkę roxie węgiel
chodząca statua wulgarności jak f+gata
chcę pracować w gejowskim p+rno tak jak mój tata
“to nie ja byłam ewą” edyta górniak śpiewała
a ja byłam ewą z biblii, bo wiecznie rozebrana
moje usta są sztuczne, ale zawsze mówią prawdę
przy moim wasze życie to jest pierdolonym łagrem

[przed refren]
nie zastąpię sandry s, mam w dupie charli xcx
dziś na kutasie się rapuje, narkotykami handluje
dzisiaj przedstawiam się wam, profesor liza bonsan
wam już podziękuję równo, że robicie takie gówno

[refren]
jeśli chcesz mnie ogadywać za plecami
to przynajmniej obczaj moją dupę (dupę)
jestem jak magda kłosowska, gdy na łóżko robię kupę (trzeba sprzątać)
mogę być art & biznes jak iza kisio+skorupa (wypierdalaj stąd—)
znowu robię skandal, a was dalej boli dupa (dupa)
a$ap rocky ma dużego, chwali się rihanna (oh, alright)
wiem, bo powiedziała mi, gdy piłam z nią szampana
jeżdżę na wózku inwalidzkim, bo mi wygodnie
zawsze cisnę bekę, gdy ktoś starą kurwę kopnie
[zwrotka 2]
dziewczynka z sąsiedztwa piję sobie winko
nie jestem dziwką, ale mieszkam naprzeciwko
moje życie to jest jedno wielkie kino
a mój wujek walczył pod monte cassino
nigdy nie odpowiem marszałkowi sejmu
“prawa zwierząt” + wykrzykuje to w futerku
polska finansuje rynek ukrainy
mogłaby wysłać na laski z palestyny (pamela pamperson)

- liza bonsan lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS