lmg x charczen x efpe - nieśmiertelna kombinacja lyrics
[zwrotka 1: lmg]
bejbi, mam zgagę, jaram się swoimi tekstami
mamy kicksy, w których zapierdalamy
inni powykręcani jak te logo od najki
knajpy, majki, żarty, ćwiartki jak z bajki
marcel ty chuju, jak rynkowski wypij za błędy
sukoo, nie psuj mej aury jak kendrick
raperzy byli długo jak fik mik, spróbują jeszcze raz jak big milk?
widzę, że opić to przyszli i po tym kręcą deskami #kickflip
trzeba zrobić recykling, wyrzucić cipki
po nich mam blizny na plecach jak rick ross
meek mill, all eyez on you, wolne żarty
spam dziś, gram w mig, zagram w zemście jak papkin
muszę to zrobić, wyregulować od tyłu jak snapback
wtedy będę tylko słyszał wokół: o mega! #alfa
see you soon, wszystko przede mną
jak się nie podoba to załóż sznur, kopnę krzesło!
[zwrotka 2: charczen)
mam w sobie dynamit, który wybucha wraz z emocjami
i serce miękkie, chociaż porównują je do skały
wiesz stary, coś ci teraz opowiem
bo kiedy to robimy to wzniecamy tutaj ogień
silny stan skupienia, wciąż mam w swojej głowie
a jak coś robię, to staram się to robić dobrze
nie wiem czy to poprzesz, czy ci jest to obojętne
ja wiem jedno, że marzenia trzymam w ręcę
he, moje życie jest takie
jak coś mi nie pasuję to przelewam to na papier
na bakier, z zasadami olej wszystko ziom
bierz swoją pasję i biegnij z nią!
never let me go i chodź ze mną
bo razem możemy trafić w to całe sedno
wiem jedno, że nigdy się nie poddam
jak widać, to możesz poznać to po tych zwrotkach
[zwrotka 3: efpe]
robiłem więcej niż oni i teraz zgarniam z tego plony
chociaż gramy tu o nic, to tak naprawdę warto
trendów nie muszę gonić, nie tracę kontroli
a czasami się wkurwiam jak małolat #ajron
mam to, a teraz popatrz mi w oczy
ile musiałem oddać, żeby tutaj kroczyć
u niektórych budzę podziw, bo dalej stoję na nogach
po takiej fali krytyki, (ah) zobacz!
wypływam na powierzchnię i pierdolę co tam o mnie gadasz
robię z ekipą to, co mamy w planach
a będzie jeszcze lepiej, możesz się zastanawiać
nie będę uciekał jak brad pitt #zdrada
działam i w tym roku nie odpuszczę
walczę o swoje, ale nie walczę o sukces
i powtarzają k-mple: efpe, zrób to!
bo potem już, kurwa, może być za późno
Random Lyrics
- kult - to nie jest zbrodnia lyrics
- ortega cartel - musisz klaskać lyrics
- slick mason - yyz lyrics
- guzior - gwiazdy lyrics
- tommyboy raheem - lane$ lyrics
- great lake swimmers - expecting you lyrics
- ziggi saleban - rico remix lyrics
- excision - with you lyrics
- der nino aus wien - oh wie glücklich und wunderschön mein leben ist lyrics
- agnete slincraze dash - hjerterœtt lyrics