a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lobotomek - świątynia lyrics

[zwrotka 1]
nigdy nie swędzi mnie nos
nigdy nie robię detoks
ofiarę dostaję w pesos
otwieram bramę do niebios
po takim buchu grzech pierworodny odpuszczony
myśli znowu pędzą, a diabeł spowolniony
kiedy thc trafia mi do głowy
czuję się znowu jak nowonarodzony
a więc to ten cały raj?
więc pal, stay high
wpadaj, siadaj, kadzidło dawaj
i się nie zastanawiaj

[refren]
panie i panowie, zapraszam do świątyni
proszę zobaczyć, jak w kadzidle się dymi
całe obsypane tabami zielonymi
jeszcze wino mszalne i mam bombę na dyni
panie i panowie, zapraszam do świątyni
proszę zobaczyć, jak w kadzidlе się dymi
całe obsypane tabami zielonymi
jеszcze wino mszalne i mam bombę na dyni
[zwrotka 2]
[?]
i robię namaszczenie
tak jak bóg trzeciego dnia –
o kilka krzaków wzbogacę tę ziemię
zbieram klony, za ich sprzedaż pln+y
zostawię trochę dla siebie i witam w niebie
to zakazany owoc
w klasyfikacji – najniebezpieczniej grzech umieszczono
tak jak moje wersy z dupy to wymyślono
coś tam, robię kloc
ha, i się wysrałem
wersów mi nie brakuje
teraz idę na szczanie
ej, albo na rzyganie

- lobotomek lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS