a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lobotomek - szczyt lyrics

[zwrotka 1]
jeśli wchodzisz na szczyt, to się nie dziw, że jest stromo
w drodze do sukcesu zostaje małe grono
więc polewam z siarczanem wino –
na kibel, a nie na morze widok
ej, teraz samochód bez dachu
no bo prowadziłem po pijaku
a że dużo kody miałem w baku
skończyłem w rowie lub na znaku
do pięknych destynacji prowadzą trudne drogi
na szczęście mam eliksir, który mi odejmie nogi
uwielbiam, kiedy czuję ten stan błogi
ale bym tym laskom ciumkał pierogi

[pre+chorus]
uuu, idziemy na szczyt
czekajcie chwilę, jeszcze wejdę do apteki
znów czuję niedosyt
bo mam na kodeinę apetyt

[refren]
kiedyś nie miałem, teraz też nie mam
za tych, co nie mogą, jabola wylewam
ona wysyła nudesy w dm+ach
jestem na szczycie – wiśnia sponiewiera
kiedyś nie miałem, teraz też nie mam
za tych, co nie mogą, jabola wylewam
ona wysyła nudesy w dm+ach
jestem na szczycie – wiśnia sponiewiera
[zwrotka 2]
jeśli masz marzenia, musisz je dogonić
przestanę ją bić, bo jeszcze popali
co to za czasy? nikt nie rozumie ironii
nawet prokurator się spłakał i do mnie dzwoni
nie będę gadał głupot, bo chcę, żebyś słyszała to w radiowęźle
o tym, że robisz to nieźle
oczywiście chodzi o gotowanie, o
bo mi strugasz marchewę
u, liczby i promile nie kłamią
nigdy siebie nie sprzedam, prędzej się oddam obiadom
chciałbyś mieć takie życie, ale oczy ci mydlą
dostaniesz palca w kopercie, bo [?]

[pre+chorus]
uuu, idziemy na szczyt
czekajcie chwilę, jeszcze wejdę do apteki
znów czuję niedosyt
bo mam na kodeinę apetyt

- lobotomek lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS