lubin - statement lyrics
[zwrotka 1]
był czas na letnie hity
jest czas na ciężkie bity
i szczyptę kontrowersji dla całej publiki (gość!)
braciszku możesz stawiać na mnie w ciemno
znów mam ochotę na wersy, które smakują jak wpierdol
twoja dupa łapie focha bo se wyszedłeś na miasto
chuj wie o co jej chodzi – jak mai staśko
dziwki się patrzą, widać że nas chcą
ale żadnej z nich tu nie kiedy fanfary zgasną
zimne szmaty niech je zrobi kto inny
jak chilluję z prawdziwą damą, śmieję się, oglądam filmy
czujesz się gościem bo ktoś sypie ci na blacie?
ja czuję się gościem gdy ona zasypia mi na klacie
złote płyty były szczytem moich marzeń
ale gdy trzymam ją, wiem że posiadam diament
nowa dupa co noc, koks to przepis na szczęście (bro)
to po co tobie te tabletki na depresję?
co raz rzadziej chce mi się stać pod blokiem i pić wódkę
wolę odkrywać nowe horyzonty jak amundsen
ale chuj w tą norwegię u nas też to robią świetnie
sentino był na dwóch biegunach jednocześnie (ya!)
patrz jak gadam do bitu
kocham to gdy z finezją obrażam tych typów (ya!)
chciałbyś wejść w beef ze mną? – byczku raczej nie wygrasz
bo jeśli słowa są marmurem – możesz mówić mi fidiasz
[refren]
ty nienawidź mnie lub pokochaj mnie
w sumie jebać to, to nie dotknie mnie
zwycięstwo lub śmierć
nie ma innych dróg
najpierw ból i krew
potem gin i lód
ty nienawidź mnie lub pokochaj mnie
w sumie jebać to, to nie dotknie mnie
zwycięstwo lub śmierć
nie ma innych dróg
najpierw ból i krew
potem gin i lód
[zwrotka 2]
na tym bicie miał być bokser, ale zamknęli mi brata
pół dzielnicy zbiera forsę dla ciebie na adwokata
gdańska scena potrzebuję cię, bo masz wielki talent
wzrasta natężenie prawdy gdy słyszę twoje wokale
lubisz kulinaria? muszę cię rozczarować kolo
u nas to nie kurtuazja jak cię biorą na kurkową (ya!)
ghetto life! testo vibe!
chcemy żyć godnie, zanim ziemia będzie lekką nam
życie jest dziwką, co chce wydymać każdego
suka nie lubi na wolno jak rusina u winiego (ta?) (ye)
więc wjeżdżam w nią na ostro
patrz w jakim stylu robię to życie na gorąco
rap jest na topie chcesz bijasz tym miastem (yo)
szlifuj flow, treść, styl i charakter, chłopaku
podnieś głowę pracą dużo można zmienić
nawet jak nawijasz chujowo jak ten kuba nowaczkiewicz (aha) (ya!)
a kiedy zaczyna się młyn
nie opuszczam gardy, tylko śmiało idę w dym
dalej jestem twardy, nawet gdy nie leci bit
a ty jesteś twardy tylko wtedy kiedy kręcisz klip
od kiedy rap stał się popem
coś w tej muzyce zgasło, niech to płonie z powrotem
mój płomień płonie z polotem
kładę klony pokotem
patrz! leci feniks i zabarwił niebo złotem
[refren]
ty nienawidź mnie lub pokochaj mnie
w sumie jebać to, to nie dotknie mnie
zwycięstwo lub śmierć
nie ma innych dróg
najpierw ból i krew
potem gin i lód
ty nienawidź mnie lub pokochaj mnie
w sumie jebać to, to nie dotknie mnie
zwycięstwo lub śmierć
nie ma innych dróg
najpierw ból i krew
potem gin i lód
Random Lyrics
- stalewhale - done lyrics
- ernes rodriguez - tres tragos lyrics
- jsthekxdd - ripped jeans lyrics
- marca mp & fuerza regida - creció la cuenta lyrics
- jonghyun - 백분의 일 (1 out of 100) lyrics
- harper43 - zamknięte drzwi lyrics
- lovecatcher - royal lyrics
- luci4 - puxxh me away lyrics
- masetti - not what it seems lyrics
- sarah barrios - talk!talk!talk! lyrics