
lurza - intro lyrics
wyprało mój optymizm
choć każdy dzień to brudny biznes, wszędzie widzę wyzysk
i to jest www no co zrobisz, takie życie pl
każdy musi zarobić, aby przejść te swoje pireneje
a ja gdzieś się zgubiłem na szlaku, po czasie kminie, że czasu
tu utopiłem w winie, ile nie szacuj
wilczy bilet na etat tyrę w mac’u mogłem zyskać jedynie zawczasu
więc się nie czuję tu w tyle brachu
bo żyję w mieście gdzie osiągnięciem jest umiejętne odcięcie
od tych co chcieli by mieć sukces bez poświęceń
mam wieczniе obecne obiekcjе w osiedle
co siedzi przy setce, skręcie, kresce se dzień w dzień
bo żyję w mieście gdzie dorosły chłop się chwali, że na dołku spędził noc
bez moralnych dołków, tu normalnych wzorców męskich dość
mało coś stało się tu z ludźmi, to stado jest już chyba albo wkręcam se coś znowu, no brawo
moja bania żadna costa brava bardziej w korkach wawa, se od rana postanawiam ją poskładać
ale to nie prosta sprawa mi na frontach pada łzami matki, tyle błędów za mną to jest w kurwe opcja słaba
mocna kawa, ostra szama ale żadna porcja w gramach, o stanie psychicznym szkoda gadać
co za pajac pyta o to tutaj się weź nie wpierdalaj nos se trzymaj w swoich sprawach
kolejny podziemny projekt
Random Lyrics
- mk.gee - sooo lyrics
- mr.aiio lazer - tell you about it lyrics
- antwan eilish - anyone lyrics
- michelle phillips - where's mine? lyrics
- dxggxrr - weekend lyrics
- kwon eun bi (권은비) - blue eyes lyrics
- tinsel - scarface lyrics
- albin johnsén - faller tillbaka lyrics
- alabaster - non ho l'età lyrics
- angelo mota - kick lyrics