luxtorpeda - imago lyrics
lewa ręka ciemności wyzwala
mrok co wszystko pochłonie jak fala
runą domy zachwieje się wiara
mrok co wszystko pochłonie jak fala
cios za ciosem gorliwie uderza
w ludzką bryłę twardego kamienia
tyle bólu by wykuć człowieka
z ludzkiej bryły twardego kamienia
zaklętej w kokon nie świecą gwiazdy
ciemnieje niebo w oczach larwy
zamkniętych oczu szukanie prawdy
ciemnieje niebo w oczach larwy
cios za ciosem gorliwie uderza
w ludzką bryłę twardego kamienia
tyle bólu by wykuć człowieka
z ludzkiej bryły twardego kamienia
ja tego nie chcę
ile udźwignąć mogę
jestem tylko człowiekiem
chcę żyć jak człowiek
nikt nie chce cierpieć
mam dość nie mogę
jestem za słaby nie uniosę
nie wymagaj tyle
może inni mają siłę
boli mnie
nie dręcz mnie proszę
nie chcę nic czuć
chcę już tylko pomocy
nie chcę nic czuć
chcę już tylko pomocy
larwa poczwarna larwa poczwarna
larwa taka brzydka
skąd ma wiedzieć że rosną jej skrzydła
larwa poczwarna larwa poczwarna
larwa taka brzydka
skąd ma wiedzieć że rosną jej skrzydła
czuję bezsens życia w kokonie
czekam tylko aż przyjdzie koniec
jak larwa poczwarna i brzydka
która nie wie że rosną jej skrzydła która nie wie że rosną jej skrzydła
prawa ręka na nowo rozpala
jasne światło zalewa jak fala
domy stoją nie chwieje się wiara
jasne światło zalewa jak fala
cios co dłutem gorliwie uderzał
z ludzkiej bryły wydobył człowieka
ból opada z resztkami kamienia
z ludzkiej bryły wydobył człowieka
wyrosłe skrzydła poniosą w gwiazdy
a motyl tak bał się śmierci larwy
otwartych oczu przeczucie prawdy
a motyl tak bał się śmierci larwy
cios co dłutem gorliwie uderzał
z ludzkiej bryły wydobył człowieka
ból opada z resztkami kamienia
z ludzkiej bryły wydobył człowieka
Random Lyrics