azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

leh – trzy lyrics

Loading...

dojdę sam na szczyt, jebać cyrograf
jak byłem na dnie, diabeł zapytał mnie tam o autograf
pchasz tu karierę, jak syzyf kamień w dół, popchnę go
przejęcie sceny, wiesz, nazywam to rock’n’roll
ustabilizuje się, jak będę miał dwadzieścia siedem
póki co pod klubem stoję, no i, kurwa, trochę wieje
no i, kurwa, trochę wieje, ale nigdy nudą
na nią mamy tu sposobów wiele
z legalu na nielegal, unikat, debiut w empikach
potem puszczam mixtape, dopiero na fizykach
kojarz j-pę tą z klasyką, browar w łapie, w drugiej gibon
coś tam sapiesz? to paliwo, koperta tam z moją ksywą jest
jak gdzieś indziej to mam oczy, to nie zwiecha po blantach
uwierz, myśleć mam o czym, nie żadna sielanka
jeszcze w pizdę roboty, ty, będę na nartach w alpach
wyślę wam foty

nie pofreestyluje z twoimi ziomkami przed kiblem
nie wejdę w to kółko, wolę zabić się cyrklem
jak od ekierki odrysowany ten winkiel
za którym zostali chyba, czaisz linijkę?

nie będziesz moim kolegą, ego tak wysoko
że nie dodzwonisz się do niego
call ego, albo nine one one, sufit spłonął mi przez ten punch
cus d’amato, a to zmartwychwstanie, weźmie mnie pod dach
daj becel, daj pengę, te dupy, no i z pięć sztuk
ja lecę czas biegnie, chodzą słuchy, że stoisz w miejscu
daj becel, daj pengę, te dupy, no i z pięć sztuk
ja lecę czas biegnie, chodzą słuchy, że stoisz w miejscu

[tekst i adnotacje na rap g-nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...