maciej maleńczuk - obrońca życia lyrics
mam lat trzydzieści, mama jest księgową
ja lubię żarty o kupie i sikach
bawię się misiami, lalkami i sobą
słucham 2pac’a, a walę do słoika
razem z kolegą bawię się ptaszkami
pośród poduszek, gdy mama haftuje
jestem na rencie obłożony lekami
uczę się i uczę, nigdzie nie pracuję
panie doktorze, będę z panem szczery
dzięki za żółte papiery
i tylko mama, gdy mnie na tym nakrywa
zawsze powtarza: “diagnoza prawdziwa”
gorliwie wierzę, że jezus mnie strzeże
on dał mi życie, bo ojca nie znałem
i głos w mej sprawie przed bogiem zabierze
gdy ujrzy, ile dla niego zdziałałem
zdiagnozowano u mnie paranoję
shizo+ i patostany cyklofrеnne
czasem mi odbije i trochę nabroję
żółtе papiery są wtedy bezcenne
panie doktorze, będę z panem szczery
dzięki za żółte papiery
i tylko mama, gdy mnie na tym nakrywa
zawsze powtarza: “diagnoza prawdziwa”
kiedy projektuję kolejny transparent
i wyobraźni swojej puszczam wodze
jestem sumieniem i jezusa darem
i tylko czasem obejrzę się w trwodze
czy mi przez ramię anioł stróż nie patrzy
i czy w tę warto dziecinadę wierzyć
czy wyrzut sumienia, cokolwiek to znaczy
gdy się do naszej drużyny należy
panie doktorze, będę z panem szczery
dzięki za żółte papiery
i tylko mama, gdy mnie na tym nakrywa
zawsze powtarza: “diagnoza prawdziwa”
Random Lyrics
- merlaku ra - fall on my face lyrics
- angel tumbado - el joker lyrics
- muhfaad - are bhai bhai lyrics
- rem hoshi - most hated lyrics
- amuly - arăbete lyrics
- rapkreation - 25 stimmen lyrics
- papoose - antidote lyrics
- keaton henson - bygones lyrics
- cdqp - j'ai la haine de t'avoir aimé lyrics
- jade (jade de rijcke) - your type lyrics