macki - łzy feniksa - poprostu nie wiem lyrics
[zwrotka 1]
bez kasy, bez pracy, bez perspektyw
tak wygląda rozległy kolektyw
inwektyw przekazu, świadomość wyrazu
rozdarte szaty, złote komnaty
jej piękne oczy, niczym dwa światy
wydarty z gardła głos niewinności
musisz przekroczyć próg wolności
godności tutaj nie doświadczysz
honoru na twarzach nie zobaczysz
warczy ze złości niczym pies
jej piękne usta wyznaczają kres
[refren](x2)
o co tu chodzi? miało być lepiej
biedni uciekają, bogaci chcą więcej
złap mnie za ręce i przytul mocno
zamknij oczy, niech w końcu odpoczną
[zwrotka 2]
premier uciekł, prezydenta nie ma
każdy ma niespełnione marzenia
jeden nas sprzedał, drugi to ściema
nad miastem krąży jak zwykle chemia
wolna wola na twoich policzkach
maluje świat niczym zaliczka
szybka przeliczka względem wieczności
wszyscy potrzebują miłości
radości z bycia po prostu tutaj
szukam czegoś, czego nikt nie szuka
stuka okno wiatrem otwarte
każdy zapisuje swoją białą kartę
[refren](x2)
o co tu chodzi? miało być lepiej
biedni uciekają, bogaci chcą więcej
złap mnie za ręce i przytul mocno
zamknij oczy, niech w końcu odpoczną
[zwrotka 3]
nie wiem jak będzie, chaos jest wszędzie
odwracam wzrok, patrzą na ręce
pragnę patrzeć tylko w twoje oczy
tam jak zwykle czułość kroczy
na zewnątrz świat jest okrutny
niczym kobieta w zrozumieniu trudny
jednocześnie piękny, przeklęty
każdego los ma swoje zakręty
[refren](x2)
o co tu chodzi? miało być lepiej
biedni uciekają, bogaci chcą więcej
złap mnie za ręce i przytul mocno
zamknij oczy, niech w końcu odpoczną
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics