
majo - atur barbachen tosty machen lyrics
[zwrotka i]
wstałem wcześnie, choć nie trzeba
bo pisał wczoraj: „jutro tosty, nie przegap”
ser i chleb – prosty plan na zbawienie
ale feno spał, a mi pękało sumienie
z kubkiem herby stałem pod bramą
w kieszeni nóż, co miał smarować nad ranem
w dm+ach pustka, jak w lodówce duszy
i tylko głód, co mnie do krzyku zmuszy
[refren]
tylko pić, jeść, spać – pokolenie tostów fenka
my nie chcemy hajsu, chcemy chleba z ręka w rękę
nie chcę sukcesu, ani złotych streamingów
chcę tostów od zioma, co zniknął w swym śnie jak ninja
[zwrotka ii]
na insta miał story – „jutro pichcę, chilluję”
a dziś nie ma go nigdzie, tylko pustka mnie tuli
piekarnik nie grzeje, sеr wciąż zimny jak śmierć
czy to karma, że zaufałem mu tak, jak chlеb?
k+mpel pisał „może zaspał”, może zapił?
a może feno to fatamorgana na profilu?
wspólne śniadanie – mit jak pokégod w starym gb
a ja znowu na diecie sm+tków, jakby to był mój los
[refren]
tylko pić, jeść, spać – pokolenie tostów fenka
umarliśmy pod klatką, czekając na gest człowieka
nie ma znaczenia kto co czuje, kto co pisze –
jak kromki nie ma, to i życie traci smyshe
[bridge]
hej, feno – może ty nie rozumiesz
że śniadanie to świętość, nie mem w tłumie
obiecałeś kromkę, dostałem pogardę
kiedyś ci to wyśpiewam pod balkonem z gitarą i sardynką w gardle
możesz robić sztukę, możesz pisać wersy
ale karm ludzi najpierw, potem buduj wersy
bo jak głodny fan – to i wersy ci gorzkie
a kromka to miłość, nie żaden żart z tiktoka
zwrotka iii
wróciłem do domu, majonez w kieszeni
łzy w oczach, vibe jak po ciosie w skronie
i myśl: „to nie pierwszy raz, gdy artysta mnie zdradził”
ale pierwszy raz, gdy tak bardzo chciałem tylko chleba i ciepła z patelni
może dziś nie będzie płyty, może nie będzie hitu
ale będzie ta pieśń – z kuchni, z bólu, z życia kredytu
i ty, feno, zapamiętaj mój głos
– to śniadanie, co zgasło, jak niedokończony toast
[refren]
tylko pić, jeść, spać – pokolenie tostów fenka
nie chcemy miliona viewsów, tylko śniadania z człowiekiem
nie pytaj mnie, skąd ta łza w herbacie
bo odpowiedź jest prosta – nie zrobiłeś mi kanapek
[outro]
nie było tostów, nie było gestu
tylko echo, co krzyczy w moim wnętrzu
a ja – jak dante przez gastro+piekło –
idę przez dzień z pustym żołądkiem i z sercem, co pękło
Random Lyrics
- new order - confusion (live in california, 1987) lyrics
- jimmy poindexter - *a ghetto freestyle lyrics
- kendra morris - the plunge lyrics
- callan holder - harry hoxsey lyrics
- matthew and the arrogant sea - you still love me blondie lyrics
- bargain music - get out! (2025 remaster) lyrics
- sub-radio - dimension lyrics
- fugazi - the word (live) - washington dc 09/03/87_fls0001 lyrics
- kaleo - run no more lyrics
- anita carter - angel's heaven lyrics