małach - po 30 lyrics
[zwrotka 1]
możesz szczekać jak szczekają inne pieski, ale nie prowokuj ludzi po 30+stce
ręka jest trochę cięższa i nawet kurwy są trochę cięższe
w lato to jest trochę cieplej, w zimę trochę bardziej piździ (ej ej)
kiedyś miałem jedne skoki na cały rok i dobrze było mi z tym (ta)
ciała tak jakby starczy, ale nasze mordy jak w konserwie
chudzi, którzy mają na szkło większe parcie
to dotyczy ich, lecz, a nie nas i nie mnie (nie nie)
zarabiamy trochę więcej i trochę częściej się trzeba martwić (co?)
nie siedzimy na dupach przy tv i nie gramy w szachy i nie gramy w karty
leci rap i szanty, po trzydziеstce jeszcze większе chęci (chęci)
już nie imponują mi trzydniówki
ale każda opowieść o nich wciąż mnie kręci (a)
żarty jeszcze głupsze i sam jeszcze nie wiem czy wyrosnę kiedyś z tego
(z tego, z tego)
siedzę sobie po trzydziestce i pierdolę o bzdurach ze swoim kolegą
trochę dłuższe włosy, trochę grubsze kurtki, trochę czystsze buty (buty)
nawet jak nie jaram od pół roku
jak mnie widzą myślą, że znów jestem skuty
mamy trochę szybsze tempo, ale do klasyków zawsze wracam chętnie
szczerze, wyjebane już na rodzaj bitu, czasem nawet a cappella sobie jebnę
[refren]
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
[zwrotka 2]
mamy trochę większe domy, chyba, że ktoś jak ja, wynajmuje kwadrat
dalej bardziej androidy niż iphone’y
chyba, że chcę zdjęcie lub krajobraz nagrać
na wakacjach większy standard i do tego zniżki na to mniejsze dziecko
we krwi mam cebulę, chyba, myślę czasem
bo jak nie ma zniżek, zawsze jakoś ciężko
ja nie wege, lubię zeżreć mięso, trzy godziny nie jem to się ręce trzęsą
w naszym domu już nie pachnie kenzo
krzyki małych dzieci to sąsiadów dręczą
po trzydziestym roku życia, myślę sobie dalej jestem młody
jeszcze ze dwie trzecie
a jak miałem osiemnaście wiosen, to mówiłem „po 30+stce to już dziady”
miałem bekę
wreszcie chce się ćwiczyć, chociaż czasu dużo mniej niż przedtem
coraz częściej mnie coś napierdala, ale zdrowia więcej
nie chcę siedzieć, biegnę (ta)
czasem wpadną babcie albo wpadną ciocie albo wpadnie kurier
po 30+stce wreszcie trochę tyję, choć nie jeden ziomek, wreszcie, kurwa, chudnie
[refren]
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce, po 30+stce
Random Lyrics
- gezebelle gaburgably - predictable shame lyrics
- alligator papuh playuz - intro lyrics
- subsonus - para eso estaré lyrics
- fucklavendr - she's a girl in a black dress lyrics
- john michael howell - loneliness lyrics
- saigo, quevedo - no me llames lyrics
- herotwin - lik lyrics
- jankat - yansın lyrics
- דניאל דהאן - מלאך אפור לבן lyrics
- elysian fields (mark j. dye) - the pyramid of khufu lyrics