azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

małach & rufuz - korytarz lyrics

Loading...

[refren]
zimny korytarz, nim idziesz, o nic nie pytasz
nikogo nie ma tu obok, nikt nie ma pytań
każdy ma pokój swój, swój lot na bani
pokoi niby w chuj, a i tak są w nich sami

[zwrotka 1: małach]
w moim pokoju, co siedzę, za dużo nie ma
zamiast tapety mam litery popisane w temat
mam parę bitów, które leżą i się proszą
kobietę, co się wkurwia jak się rapy nocą niosą
lubię swój pokój, spokój chcę mieć tutaj
dlatego z korytarza nikt się nie wpierdala w butach tu
rzadko wychodzę na korytarz, ale jak już wyjdę
po drodze mijam też pokoje inne, dziwne
po lewej pokój, kredens, dwie sztuki w krede
i małolackie nosy, co przypierdalają fetę
by po prawej zobaczyć babę, mężowi zrobi kawę
a w tym samym pokoju kochankowi robi lachę
na bakier z prawem myśli ktoś z pokoju obok
ma na przeciwko pokój, ogon, zapłaci drogo
na korytarzu widać krew, pot, łzy, a wrogom
jak nie otwiera się pokoju to wejść nie mogą

[refren x2]
zimny korytarz, nim idziesz, o nic nie pytasz
nikogo nie ma tu obok, nikt nie ma pytań
każdy ma pokój swój, swój lot na bani
pokoi niby w chuj, a i tak są w nich sami

[zwrotka 2: rufuz]
jak wchodzisz cię wita smród szczyn i konopii
i z buta otwórz drzwi vis a vis napis “c.h.w.d.p”
i kurwa fija tu litery tylko pisze w temat
jak mój wspólnik, pozdrawiam teraz
choć mijam zgreda kopsa wite “siema” w oparach dymu
on wrócił z krymu po pięciu latach, a kiedyś dobrze kradł
teraz posiał farta i chuja warta ta każda akcja watka
a dalej psychol wychuśtał żonę, kopnął fikoł, ale upiekło mu się dzięki benefitom
żółtym papierom, farmazonom, bo kryminalnych i tak chuja obchodzi to
bo mówią na to “pekin”, gdzie kurwa wszyscy żrą leki, psychotropy, w dropy i tablety
taki sztos w każdą noc, czternastolatki też tu czują moc
zajebać w nos jakikolwiek proch, czujesz to człowieku
boisz się lęku, czy może chcesz tatuaż z dzielnicą na ręku
jak tutaj z piętra pewnie z pięciu, czas leci po swojemu tu
jak krew z nosa, nic ująć i nic dodać, w moim mieście obok ciebie
nieopodal, lokalizacja warszawa wola, przyjedź i zobacz, ta

[refren x2]
zimny korytarz, nim idziesz, o nic nie pytasz
nikogo nie ma tu obok, nikt nie ma pytań
każdy ma pokój swój, swój lot na bani
pokoi niby w chuj, a i tak są w nich sami

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...