azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

małach & rufuz - wzrok na buciki lyrics

Loading...

[tekst piosenki “wzrok na buciki”]

[zwrotka 1: małach]
mam na was pomysł, fałszywe typy, niewierne żony, kruchy jak szyby, ściskie jak ryby
żyjecie po nic, goni was kompleks, kuszą pieniądze, przydacie za nie nawet braci
to przerażające, tak jak cycamsis i słabi producenci
słowo oryginał nie jest z wami friendly, te same rzeczy tylko w różnej wersji
bez pajsa nie zarobicie pieniędzy, jak zniknie wam internet, znikną wasze patenty
i jebać diabła, i jebać jego adwokatów, to przejście radła, nie duchy i nie noc wyratu
mentalnie biеdni, choć materialnie na bogato, zwykłe podróby, oddziany oryginalną szmato
biją brawo, psеudo dziennikarze, czas wam pokaże, czas was odnaży
jesteście pasek, cienko piszczycie, ja mówię basem, chcecie na wywiad, jak pójdzie płyta
meriaży, obstrane gacie, a groźne miny w klipach, spocona wita, a chciałem tylko się przywitać
a ty się dukasz, chyba że migasz, nie umiesz mówić, a umiesz klikać
nie moja baja, nie twoja liga, ja 8+9 rocznik, jak mówię coś to patrzę prosto w oczy
nie przytakuję jak pierdolisz, nie wiadomo o czym, tak jak podajesz z ręki papierosy
bo zamiast cię nauczyć, to mówili posyp, dosyp

[refren: małach]
kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
[zwrotka 2: kukon]
nie więcej mam szwalu
nie chcę się o tym gadać, dobrze leży prada na wszystkich farmazoniarzach
pozdro mała hufus i pozdro cała warszawa, wzrok na buciki zanim spadną kopy na twarz
piszą o mnie bzdury, jakie zjeby, bo się klikam, robiąć ćpuna, zemnieć ćpuna na hipsterskich mediach
bo zjadał rozumę w komentarzach, leci ślina, mam rodzinę, robię papier, pomagam swoim i znikam
jestem w topce polski, ale gramy underground, i ciągle kopcę topki, jakby to był amsterdam
ziomal nie jesteś groźny, ziomal to tylko wkręta i nikt się ciebie nie boi
jak odejdziesz od l+sterka, presja, towarzysz się chłopakom po przejściach
i dlatego to wkurwia, jak tak się przewozisz w dzieciach
nikt mi za darmo nic nie dał, nikt tu za darmo nic nie chciał
wzrok na buciki, my wysoko, łeb na zdjęciach

[refren: małach]
kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki

[zwrotka 3: rufuz]
mówią mi rufi, choć na pierwsze dostałem rafał
jak żomal też nie lubię, jak za gówno biją brawa
teraz afera, to jest zabawa, trochę kulawa
nie ma co zbierać, nie moja sprawa
ty, zerowy real talk, filter na j+pes, bijaj na tikto
masz w uszach watę, to nie jest hip+hop, by
weź ci brak, tylko w klipach metkla
gotuje w nas się jak granat bez zawleczki, suko
czekam a sami w końcu się wytłuką
zarabiam pracą, zarabiasz dupą
przypałnie fakty
gumowe ucho, my mamy sztyt, płacą za to dużo
by to jak ćmy, tam gdzie pisk, błyski światła kuszą
i nie nawiniesz tak, nawet po czterdziestce
ja i mój skład, tu na mieście w nowej esce
zwariował świat, to ty trzymaj poziom jeszcze
nie czaję jak, tu z ludzi się robią kleszcze
a jak się srasz w internecie, to przyjedź na koncert
przez dziesięć lat, tak jak gramy sobie gdzieś po polsce
czy przyjechał chociaż raz, no kurwa nie sądzę
ja w życiu mam jedną twarz, nie jak ty tysiące
[skrecze: dj shoodee]
jebać leszczy z lamusami się nie pieści
materialne zycie co ucieka coraz prędzej
przybierają ludzką twarz, ty weź tak nie pierdol
to, to, to tłumom przytul się bezpiecznie
jak, jak, jak się dziś bawisz?
spierdalaj na klawisz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...