azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

malik montana – azrael lyrics

Loading...

[chorus]
kimś chciałem być, nie na pensji życ z dnia na dzień
i się stałem kimś przed kim mama ostrzegała mnie
nie żałuję, więc czy sens rozgrzeszać mnie
się okaże w dniu kiedy przyjdzie azrael
się okaże w dniu, się okaże w dniu
kiedy przyjdzie azrael, się okaże, się okaże w dniu (ooh)

[verse 1]
opowiem jak wygląda życie tu na co dzień
ćpuny i menele w całym bloku jebie szczochem
dla wielu tutaj domem jest kryminał od pokoleń
jointy jak aloes koją stres i myśli ch-r-
bieda niby wszędzie, ale znajdzie się na flakon
okrzyki, awantury słyszę otwierając balkon
obrotniak, bo obrotny był jak w piździe tampon
zakręcił się i pękła dupa, chuj wszedł jak w masło
gdybym był gangsterem to bym raczej nie rapował
nie robiłbym se zdjęć, tylko przed kamerą chował
nie mam podwójnych i nie mam przyspieszeń
podwójnie cię policzę jak się śpóźnisz z procentem

[chorus]
kimś chciałem być, nie na pensji życ z dnia na dzień
i się stałem kimś przed kim mama ostrzegała mnie
nie żałuję, więc czy sens rozgrzeszać mnie
się okaże w dniu kiedy przyjdzie azrael
się okaże w dniu, się okaże w dniu
kiedy przyjdzie azrael, się okaże, się okaże w dniu (ooh)

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...