marcelina - kochaj albo puść lyrics
gdy rano budzi cię jej uśmiech
słodki jak miód
i nagie plecy gdy tańczy w kuchni
wylewa kawę na stół
purpurowa piecze twarz
bo właśnie dała ci w pysk
oddaj jakby nigdy nic
kochaj albo puść
kochaj albo wyrzuć
kochaj ile sił
kochasz przecież widzę
bo nie przespanych nocach
sm-tne oczy jej całuj
to nie klasyczne piękno
bałagan ma we krwi
wczorajszy dzień na twarzy nosi
jeszcze przez trzy dni
oddaj jakby nigdy nic
kochaj albo puść
kochaj albo wyrzuć
kochaj ile sił
kochasz przecież widzę
gdy rano budzi cię jej uśmiech słodki jest
ty na nią nie złość się
gdy rano budzi cię jej uśmiech słodki jest
ty na nią nie złość się
gdy rano budzi cię jej uśmiech słodki jest
ty na nią nie złość się
gdy rano budzi cię jej uśmiech słodki jest
ty na nią nie złość się
Random Lyrics
- paulo lejarcegui - frio lyrics
- delta arthur - боимся лишь себя (we are afraid only of myself) lyrics
- jametris - perfect lyrics
- gbb (k-pop) - bad girls (나쁜x) lyrics
- saara - sangria lyrics
- cheek - lyijykynä lyrics
- what's up - treaba mea lyrics
- psyche - the belonging kind lyrics
- cousteaux - the innermost light lyrics
- enrique santos discépolo - uno lyrics