maryla rodowicz - tepa blondyna lyrics
stoi na stacji tepa blondyna
ani nie gada, ani nie kima,
chetna po prostu, chetna na klina
o popelina, o popelina.
nie chce na tace, nie chce do kina,
troche na bace tepa blondyna.
nikt jej nie mwi: “moja jedyna”
o popelina, o popelina.
w jednej kieszeni stare bilety,
w drugiej kieszeni rybne filety.
daby jej smyku szklaneczke wina
o popelina, o popelina.
nie ma kuzynki ani kuzyna,
nie zna parya ani londyna.
wiat jej smakuje jak saharyna
o popelina, o popelina.
sunie przez ycie kroczek za krokiem,
a ycie nie chce zagra na zwoke.
czasem popacze, czasem przeklina
o popelina, o popelina.
pewnego ranka ruszy po szynach,
sama jak palec tepa blondyna.
tak sie wspaniale wolno zaczyna
o popelina, o popelina.
o popelina – tepa blondyna.
o popelina – tepa blondyna.
o popelina – tepa blondyna.
o popelina – tepa blondyna.
o popelina – tepa blondyna.
Random Lyrics
- john watts - relax lyrics
- masacre - violentada lyrics
- masacre - tierra de lamentos lyrics
- masacre - sangre en mis manos lyrics
- masacre - simbolos de heroes lyrics
- masacre - sacro lyrics
- masacre - ritos de muerte lyrics
- masacre - razones de odio lyrics
- masacre - pecados no perdonados lyrics
- masacre - preparate a morir lyrics