azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

marzec - int(r)o the dungeon lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
w domu śmierci goście mają w piździe ogładę od dawna
dzieci z dziurą w czaszce skarżą mi się gdy jadę do miasta
lecz pamięć jest nie na topie, łatwiej objechać bokiem
wiem, że trochę ciasno im, więc wolę nie otwierać okien
pionki zapętlają schemat się nie wczuwam, bo nie warto
ich słowa są bez znaczenia a ich oddech kurwi siarką
skrajnie unikają cienia w końcu owad lubi światło
zapleśniały sens istnienia spróbuj spłacić długi gwiazdom
w klaustrofobicznym mroku znów dam rapy na rozgłośnie
gdy znów mi w oczach popękają naczynia krwionośne
to tylko niepokój wszystko inne zostało na zewnątrz
jak wtedy gdy trwałem w półśnie a to coś stało nade mną
mnie to się nie mieści w pale + dramy i skandale
w dobie dekadencji nie ma duszy tu bez skazy
każdy kłamie jak najęty + szwindle i przekręty
znów kończą mi się leki głosy w głowie budzą sadyzm
zapadam się i kieruje ślepia w otchłań gdy
dobrowolnie oddaję się piekłu niczym constantine
kropla krwi dysocjuje w czerni w moment, biorę mocny wdech i tonę
znajduję w tym słuszność czuję boga w tym
a kiedy ty zbudzisz się w białej sali
z kończynami przywiązanymi skórzanym pasem do krzesła ze stali
ja będę tu gdzie nie znajdą mnie, lecz też nie dojrzą prawdy
puszczając te chore tracki w procesie echolokacji
[refren]
piękna wizja szczęścia w sali z mózgiem pod narkozą z waty
śliczne młode, dziane dupy w martwych oczach socjopaty
zabieg + niedoszła matka, co też wkrótce się zabije
kaszka manna kilkulatka doprawiona fentanylem
wykształcone dzieci netu i ich ciężko zryte banie
pędzący ludzie sukcesu mijający drzwi bez klamek
bogate miasta zbudowane na pogrzebanych zwłokach
i straszliwy bóg podziemia, który też potrafi kochać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...