azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

maska (rap) - marazm lyrics

Loading...

co za spedalona akcja, wita was sam jacyków
nie jesteś na wakacjach, znalazłeś się w pierdolniku
gdzie, tytuły kawałków są też tytułami beatów
których nie kupił biznesmen a wciąż lata w kołnierzyku, i

jeśli chodzi o meeting, to w domu albo w parku
czas to pieniądz kurwo, więc mi go lepiej nie marnuj
piszę kawałek dla siebie a nie dla paru kawałków
jestem dumny z małych rzeczy a nie tylko z całokształtu, wiesz?

mała przerwa na oddech
nigdy nie jarałem szlugów i niespecjalnie wyrosłem
za to wyrosły mi skrzydła które unoszą mój postęp
ale też jestem leniwy więc już nie wiem co gorsze

często bywam na siłce a nie mam obszernych pleców
widzę, światło w tunelu a nie w skałach minaretu
cenię sobie prawdziwość, nienawidzę słuchać bzdetów
tak samo jak newschoolu i odgrzewanych kotletów

życie, nie jest marazmem
póki wiruję jak debil w wielkiej karuzeli pragnień
i nie połamiesz mi rąk, bo zawsze podejmę walkę…
mam ambicje idę dalej nie poddaję się na starcie

bo jestem uparcie pewien, swojej wygranej
wszystko idzie zgodnie z planem a jak nie to wyjebane
doceniam każdą porażkę bo kształtują mój charakter
rzadko mówię o uczuciach nie da się bardziej otwarcie

hajs mi nigdy nie przeszkadzał
w chuju mam twój stan portfela no i to na czym zarabiasz
najważniejszy jest szacunek, żebyś tylko nie uwłaczał
biedny może nie ma hajsu za to da szacunek w zamian

uczłowieczaj swoje życie
bóg to pieniądz już dawno przestał być idolem z kapliczek
im wyżej stawiasz poprzeczkę tym ciężej jest ją przeskoczyć
ale nic innego w życiu nie daje więcej radochy

i mam niedosyt, czuję że już wykituję
co dzień walę muzę w kabel, dziwne bo nie jestem ćpunem
budzę się i nie dowierzam, bo obrałem zły kierunek
jebie się kompas doświadczeń i weź tu człowiek nie zgłupiej

lepiej nie być między sznurem a sufitem, po prostu
niebo, nie jest limitem, i tam moje ego pozdrów
znowu jakby mi do końca życia pozostało słów sto
wszystkimi bym cię obraził no a potem tylko usnął

gadasz o mnie coś, spoko, wbijam chuj w to
trochę przykre, twoja laska chciała zostać prostytutką?
ale za to lubi matmę, wbija na mój kwadrat w kółko
zajebiście jest ambitna, bo ostatnio chciała trójkąt

charon sobie zawiśnie
podjebałem komuś kajak i tak płynę sobie styksem
w wielkim labiryncie zniszczeń już sobie wygryzam miejsce
teraz bójcie się mnie kurwy ja dopiero tutaj wszedłem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...