azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mateovsky - 01. kocham cię #bezsennośćep lyrics

Loading...

[verse 1]
historia jakich wiele, zaczyna się spokojnie
lecz chyba nie u niego, mieszkanie jej po wojnie
cztery ściany jeszcze bardziej dobijały mu serce
przez tą bezsilność, stracił to co najpiękniejsze
nie odwróci czasu, teraz patrzy na jej zdjęcie
mówiąc sobie tak ” wiem, że przy mnie jesteś”
pytanie dlaczego, teraz tak go zostawiła
mimo tego wie, że to wszystko jego wina
były wzloty i upadki, ciągle tylko spadał
dobrze wiedział co to miłość, lecz mało dawał
kolejna kropla na policzku, rozmazuje oczy
powód do przeprosin, znów się w nim zauroczy
on mimo wszystko walczył, lecz czemu tak krótko
garnitur, kwiaty, czekoladki lecą już na biurko
czekał już na nią, żeby w końcu ją zobaczyć
przeprosić za wszystko, lecz czy ona mu wybaczy?

[verse 2]
dla ciebie to jest miłość, dla niego całe życie
to teraz dla niej, pisze te kilka słów w zeszycie
niestety, teraz każdy poszedł w swoją stronę
jedynie co teraz ma, to zdjęcia i garść wspomnień
bez przerwy jakieś kłótnie, bez przerwy coś jej robił
nie widział w jej oczach, sm-tku i złości
nie widział również tego, że ona chce miłości
a dostała chama, który po czasie chciał wolności
dopiero zrozumiał, po drugim, trzecim rozstaniu
że ona chce uczucia, modliła się przy spaniu
modliła się o niego, aby w końcu się otrząsnął
po czym on przyszedł, pocałował i ją dotknął
niestety do czasu, kiedy znowu coś od jebał
niestety, swoje życie już dawno przejebał
teraz tylko marzy, żeby znowu ją zobaczyć
przeprosić za wszystko, lecz czy ona mu wybaczy?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...