matgun - lecę lyrics
wykorzystaj talent swój, byś potem powiedzieć mógł
że to co osiągnąłeś na tym świecie to nie był cud x2
1.boom, szybuje jak samolot, nad miastem
wszystko co dziś zrobię, da mi pewność że już nie zasnę
całe miasto jasne, zasady też dawno obrane
chce dziś być na szczycie świata, choć mówią że to drogi nie warte
to co ponoć fajne, stawiam daleko od siebie
ja liczę na prawdziwość, szczególnie w ludziach, bo obecnie kłamstwa jest tutaj zbyt wiele
przyjaciół nie dzielę, stawiam wszystkich obok w jednym rzędzie
a mimo natłoku spraw wierzę że wszystko dobrze będzie
wokół tematu się kręcę, ciągle o ty samym zrzędzę
nie podoba się to wyłącz, wyłącz kurwa jak najprędzej
chce dać wam więcej, niż suche słowa na bicie
dlatego nie przestaję pisać, i nad przesłaniem myślę
ten numer chyba o tym będzie, ze widzę tu ciągle przestrzeń
będą przeszkody, trudno i tak bez ustanku ku wam pędzę
ciągle czekamy na lepsze ,teksty ,bity flow bajeczne
sorry chyba się nie uda, daje z siebie co najlepsze
nie chce tutaj żyć tez wiecznie, bo to jest zbyt niebezpieczne
chcę by track był odskocznią, zmienił mordy na uśmiechnięte
chcecie więcej w górę ręce, tekst daje natchnienie mordercze
chyba czas wyjść się przewietrzyć bo własnie tracę powietrze
2.ja przerwy nie ma w planie, nie nastąpi nigdy ta chwila
tutaj ciągle ludzi mijam, ciągle staram się rozwijać
ciężka praca mnie porywa, coraz wyżej marzeń chwytam
chociaż nie wiem czy mi się należy , kiedyś czeka na mnie chillout
ty masz mnie na głośnikach, dziękuje to dla mnie siła
wiara gwarancją wygranej, ciągle bez problemu oddycham
kiedy nowy track nagrywam, wtedy wyższy poziom chwytam
nie wiem jaki hajs jest z tego, szczerze nawet w to nie wnikam
miejsca swego też nie zmieniam, znów enigma, znika trema
to spełnienie marzeń moich, moja utopijna strefa
muzyka mnie zawsze rozgrzewa, jestem głosem idącym z podziemia
drogi na skróty nie szukam, pewnie nawet takiej nie ma
niech celem będzie dobra postawa, rób co kochasz nie przestawaj
nawet jak się sos nie zgadza, to co damy do nas wraca
to ta droga nasze życie, macie wybór co z nim zrobicie
nie mów mi że czegoś się nie da,i że w siebie też wątpicie
ja idę choć czasem naokoło, wciąż do celu, wbrew złym mordom
nie zatopią mnie tak szybko , mam ze sobą awaryjny ponton
to taka zajawka, rap sam na kartkę mi kapie
i choć często się pomylę, odpowiedni tor tu złapię
Random Lyrics
- alexander engström - reign ov thrash lyrics
- danger twins - wave lyrics
- rayne storm - all black lyrics
- mad sadiq - dream girl lyrics
- odd john - smalltalk lyrics
- domani - wake up call lyrics
- baba saad & punch arogunz - das letzte was du siehst lyrics
- ca$h out - trappin for real lyrics
- ball park music - whipping boy lyrics
- pathways - nocturnal lyrics