matgun - ludzie lyrics
1.ruszam do pracy powołanie moje woła mnie
nie naprawisz tego świata nawet jak bardzo chcesz
ty o tym dobrze wiesz w świecie liczy się cash
a brnąc do celu na porażkach swoje zęby zjesz
nie ma po co się starać, a ja dalej próbuje
często idąc pod górkę i już nie wiesz o czym mówię
to właśnie różni nas, twój słaby tani lans
ty chciałbyś nagrać tylko po to żeby zgarnąć na tym hajs
nie maiłbyś żadnych szans ale życie leci ci z fartem
ty nie wiesz jak to jest gdy zadanie próby nie warte
a mimo to próbujesz bo widzisz w głębi szanse
chcesz uratować świat, stwórz państwa bardziej utylitarne
graj w karty otwarte, tyle do wyjaśnienia
lepiej nie myśleć za dużo, zacznij liczyć od zera
to strefa ciemna, koniec cywilizacji
ludzie nie mają czasu, celu w życiu ,fascynacji
ref. świat agonia i ciągłe wirowanie
pokora, pomoc innym zjawiska tu nieznane
tyle ile dajesz, tyle tu jesteś warty
więc nie dziwi mnie wcale twój charakter, podarty
2.pytasz mnie jak wygrać tą grę zwaną życiem
na pewno nie długami i przesadnie dużym piciem
miałem plan dobry, ale on już w gruzach legł
teraz mój mózg wysyła innym sygnał s.o.s
zwierz ze mnie w myślach biegam gdzie nie wolno
nie wiem, co to opanowanie po co ten cały popłoch
robi się tu gorącą aż ręce ci się pocą
zrób krok do przodu z dużym impetem całą mocą
nocą na świecie największe czeka niebezpieczeństwo
choć lubisz wieczorne spacery to dobrze wiesz to ziom
że tutaj nie jest raj, mówisz bliskim goodbye
gdy mijają cię i wchodzą na inny życia szlak
o tak , tutaj każdy scenariusz jest możliwy
im mniej wiesz tym lepiej śpisz, jesteś też szczęśliwy
ty jesteś wciąż leniwy, i coraz bardziej chciwy
i choć dostajesz po uszach nigdy nie będziesz inny
ref. świat agonia i ciągłe wirowanie
pokora, pomoc innym zjawiska tu nieznane
tyle ile dajesz, tyle tu jesteś warty
więc nie dziwi mnie wcale twój charakter, podarty
3.ludzie nie byli pierwsi ,pierwsi tez nie odejdą
zniszczą całą przyrodę chcąc zdobyć dla siebie niebo
dosyć już tego, drzwi piekła szeroko otwarte
i jak to się skończy, ludzkie anioły upadłe
niewarte nic slogany ,pokazujące bzdury
a gloria victis? o tym nikt już nie mówi
świat nadal żyje, chociaż bez równowagi
głupie zachowania, ciągle wojny bez powodu ataki
nie miał być taki ,po ’45 chcieli harmonii
niektórzy wciąż myślą inaczej ,przecież są wolni
raczej namolni, w swoim myśleniu bezsensowni
powolni, jednorodni, niewinnej krwi głodni
chłodni jak twoje dłonie w środku ostrej zimy
oni są potworami, my nie jesteśmy inni
tak było, jest, chcemy to jednak zmienić
ale czy jest ktoś kto da tu radę dobro szerzyć
Random Lyrics
- rjmrla - school me like nano lyrics
- september mourning - live like you're alive lyrics
- young l3x - tough love pt.2 lyrics
- ben sommers - versatile lyrics
- zioło og - pokemon go freestyle lyrics
- 20p - psv lyrics
- lil fork - sippin nyquil lyrics
- i cani - perdona e dimentica lyrics
- luxe - tout ce que tu veux être lyrics
- jul - quand on est pas là lyrics