a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mati ronin, macias, kaczy - opowieść feminy ( 2k!7 ) lyrics

[refren: mati]

wolne pytanie co u mnie słychać
co u mnie słychać nawet im już kurwa nie mówię
sorry przepraszam ale spowiadać to się nie lubie
jak każdy człowiek czasem się gubię czasem się gubię
dupa złamała mi kiedyś raz serce pomogła mi zrobić z serca morderce
chociaż zepsuty i zdarty wciąż nakręcony uparty
nocno poranne warty i rzucam na stół se karty
to są bękarty lm’y lighty drugi, ruchanie, foty i miny historia ziomków z feminy ( historia ziomków z feminy )

[zwrotka 1: mati]

po czasie widze zazdrosnych miny warszawa nighty, uliczne fighty
samochody, tysiąca gapi, tysiąca zdarzeń, mam parę marzeń
i różne przekręty, ciężkie zakręty
sukces jest twój widzi już gołym okiem progress
zdejmuje majty ideał żonki jaramy razem lolki
kwadrans, trochę też molki
dupa poznana od strony patolki
na gastro jakiеś faworki
strzały amorki znowu wraca rzeczywistość
znowu ta sama saluta dama ( saluta dama e e е e e e )

[zwrotka 2: macias]
historia wariatów z feminy, choć każdy jest inny to z jednej rodziny
od rana po noce do późnej godziny nagrywki, muzyka zniwiru wyżyny
chuj wam na kaszkiet wszystkie skurwysyny
jak masz do nas problem to skończysz nieżywy
nie wierzysz mi gościu to chodź się zmierzymy
na salonie w słowach jestem niecierpliwy
jak jesteś w porządku zapraszam na klipy
z ziomami polecimy sobie w te tripy
gdzie w bramie czekają podejrzane typy
będzie konfrontacja to zrobimy dymy
jak ares dla ludzi będę dawcą siły
za słowami zawsze podążają czyny
to właśnie opowieść o ziomkach z feminy ( o ziomkach z feminy )

[refren: mati]

[zwrotka 3: kaczy]
struktura silnej rodziny
pielgrzymów jak do fatimy
czasem za tęgie rozkminy
bo to o możliwe losy z feminy
często palone magiczne rośliny
to życie nas wciąga jak pas kokainy
w domie trofea wykrzywione miny
nad wisłą w nocy solidne zadymy
( bum bum bum ) mocno podbijamy rymy
nocne nagrywki z kabiny ( bum )
ważone słowa i czyny
uważaj jak chodzisz bo wszędzie są miny
pod maską ludzi skryte skurwysyny
nie mają sumienia jak jakieś maszyny
każdy ma swoje szyny i tory
każdy posiada potwory i zmory
od życia w trapie pod oczami wory
[?] mi z mózgowej kory
to centrum miasta a nie jakieś bory
jak jesteś z nami lecimy na olimp
lecimy na olimp choć czasem zbyt goli
proporcja pół na pół alkohol do koli
tam ma ojczyzna tam czas mnie nie goni
femina granica śródmieścia i woli
jesteśmy do woli ( ? )
razem jak monolit
a jak cię to boli
znikasz jak anonim
ze mną mati ronin
ale z nami stoi
więc ci nie przystoi
podchodzić bez broni
[refren: mati]

- mati ronin macias kaczy lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS