azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

matifour, tvrnvs, bardlew, michał/majkel - noname nibyfreestyle lyrics

Loading...

[tvrnvs]
jestem no-name coś jak voldemort
rozpętałem wojne i wciąż pytaja się “kto to?”
bezimienny – lecę na ratunek świata
mój styl to gotyk, a brak floty wciąż mnie przygniata
gall anonim w polskim rapie, se spisuje kroniki
święty graal andergrandu, a mówią, że jestem nikim
rozpętuje terror, wpadłeś w sieć niestety
autor nieosiągalny #error czterysta-cztery
kontroluje pały, szukaj dalej kim ja jestem
autor nieznany, na koncie mam kilka przestępstw
czuje się jak zodiac, pozostawiam tylko znaki
zakazu kurwo, więc twój podjazd tu na nic
robie rozpierdol zza kurtyny jak anonymous
nie masz podejścia do mnie przez każdy spalony most
nosze wiele imion, żyje tylko w imie dobra
sie cwele zdziwią jak rozkurwie, rozjebie, chuj tam, każdy już zapomniał o kim mowa jest

[michał/majkel]

[matifour]
pytają się, kim ty kurwa jesteś, pajacu?
ale by to pojąć, w życiu ich nie styknie im czasu
jakby miało coś nie pyknąć w tej gierce
to jak na konsoli, wcisnę sobie reset
i nową tożsamość mieć będę, lub jej brak
jak będzie trzeba, w samym sercu bieszczad
zamieszkam, totalnie wyjebka na max
na to jak będą gdziekolwiek mnie zwać
usunięcie mej ksywy? nie wchodzi w grę
nietykalny pod względem tym tu jestem
każdy czyn który zechcą zarzucać
zaprzeczy w ich aktach kompletna próżnia
niezidentyfikowany obiekt rapujący
nawet w x archiwach mnie nie znajdziesz, nie ma opcji
nacisku na mnie nie wywoła żadna kombinacja
bo jestem tym co dzieli ich rodzaje, niczym sp-cja

[bardlew]
piszę ziom czy nawinę coś, ja nie widzę kto, ale idę w to
mam tę chwilę no, to wysile skroń, niech debile pokminia chwilę flow to
ja i moje rapy jakoś tak bez stresu, ale bez wprawy
beznadziejnie, bez polotu, bez charyzmy, bez sensu, no bo bez nazwy
oni chcą pisać jakiś freestyle, jacy oni, ej kto to oni
w klubach siadają se w lożach i niby że rządzą? ej, to masoni
a chowamy swoje dane, aby żaden, ale żaden nie ogarnął kim jesteśmy
i żeby móc w spokoju… argh… po prostu z nas nonamey!
literuje ksywe wszędzie, no więc tutaj ci oszczędze
bo to akurat dziś jest zbedne, mów mi „boże, co za bengier!”
wiesz, to przykre, musiałem wyrabiać wcześnie dowód
bo inaczej to nie poznawali nawet kim jestem w domu
a ja to coś pomiędzy rhobarem 3cim a aryą stark
tylko, jego już jakoś nazwali, no a ją znasz
check, check, jeszcze raz, sprawdzasz ksywe pyska
co ty w ogóle możesz wiedzieć o tym byciu ninja

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...