matus - jest3ś ćpunem lyrics
dobra, kurwa
lecę real talk
będę to pisał na szybko
nie patrzę, co powie krzysztof
wiem, że jestem ćpunem
nie musisz mi uświadamiać
nie wiesz, jakie mam problemy
a ty ryjesz mózg dzieciaka
kolejna sprawa –
nie chcę brać narkotyków
bo poczułem się więźniem
tych substancji już drugi raz w życiu
czuję się, jakbym miał krew na mych rękach
bo ćpałem sobie z ziomem
który trafił do więzienia
zamordował ojca
do dzisiaj nie wiem po co
ale przepraszam, że robiłem to razem z tobą, mordo
mam spore dziury na bani
muzą – staram się je łatać
mam przy sobie ludzi
którzy bronią mnie od ćpania
nie potrafię sobie pomóc
fl studio to lekarstwo
słuchacie pierdolenia gościa
co się wjеbał w bagno
słuchacie tego gówna
i bujacie swoją banią
łеzka mi leci z oka
bo przeżywam ciężkie życie
a narkotyki sprawiają
że w ogóle kolor kurwa widzę –
tylko na chwilę
bo się pojawia tam zawała
i zamykam się w domu
boję się wyjść tam do świata
taka prawda
już dwa lata w bidulu siedzę
i się poprawiam
ale znowu zjebałem
bo kolega sypnął na l+sterko
co nie oddala i nie przybliża –
lecz tylko wizualnie
bo przybliża do śmierci cię tylko
ty pierdolony dzbanie
na trzeźwo się już nie bawię
bo po prostu nie potrafię
a me myśli to jest syf
wszystko wylewam na papier
za to nie wszystko pokażę
bo to nie jest tego warte
oh
chowajcie swoje ściechy
no bo głodny jestem zawsze
chowajcie swoje ściechy
bo nieraz przedawkowałem
nie znam tego umiaru
mogę walić, aż upadnę –
nie wstanę
dopóki nie pomożesz
i nie wsadzisz mnie w trumnę
kurwa z białym, pająkiem
mordo, jestem spidermanem
no i zawsze ci pomogę
(zawsze mozesz na mnie liczyc, ej)
lecz nawet superbohater
potrafi trafić na dołek
mam wiele do zarzucenia tylko sobie
bo nie raz kłamałem bliskich
kłamałem nawet sam sobie
że nie będę tego ruszał
na wszystko już przysięgałem
a jak widzicie – nawijam przez gardło
co jest w chuj rozjebane
czasami nie pamiętam już koloru mych tęczówek
czasami zapominam ze w ogóle
robię ta muzę
chciałem tylko zdobyć sławę
żeby dawać radość ludziom
a kończę prawie jak nypel
nie mając ludzi nad sobą
nie chce mnie żadna wytwórnia
bo zasięgi mam za małe
młodzi raperzy
nie wybijają mnie wcale
dalej chcę spełniać marzenie chłopaka
co chciał być raper
yeah
nawet nie wiem
czy to nie jest mój ostatni kawałek
a jak wrócę
to wrócę z kimś
kto wam zamknie j+pę
kupię sobie fita, kurwa
żeby mieć szacun na bramie
na której nawet nigdy nie stałem
Random Lyrics
- jeremy que$t - 살다보니 (life goes on) lyrics
- hannibal - bedrock musix lyrics
- the new seekers - everything changing lyrics
- snowy band - sorry i missed you lyrics
- karma (dralle/nolan/recchia) - astraea lyrics
- da uzi - training day lyrics
- roland cristal - bigflo et olie se séparent lyrics
- the afghan whigs - fake like lyrics
- daniel knox - forcive habit lyrics
- l-ali (prt) - passeio lyrics