azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

maździeg - idy wrześniowe lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
wychodzę dziś na miasto
w kieszeni luźno, ale w duszy ciasno
wchodzę w zakręt gładko jak widelec wchodzi w masło
na ulicach ruch, z każdej strony słyszę klakson
wszędzie stoją korki, gdzie w takich chwilach jest clarkson
strumień myśli płynie przez akson
ktoś morduje moje komórki mózgowe, stieg larsson
nie przyszedłem składać ofiar dionizosom i marsom
nie chcę też sprzedawać duszy tym rothbardom i marksom
nie wiem czemu, ale wiem, że coś się zmieniło
może to wrzesień, a może straciłem wiarę w miłość
kiedy marzenie chudego i małej się nie spełniło
miałem wrażenie, że z mej duszy coś ważnego ubyło
swoją drogą chudy i mała
to historia dosyć przykra, chociaż całkiem ciekawa
słodko razem wyglądali, mogli być ze sobą do końca
ale nie wytrwali nawet miesiąca

[refren]
antyzakochałem się, mam dziwnego doła
nie wierzę, że wiarę w siebie wykrzesać z siebie zdołam
amory wokół mojej głowy wykonują koła
nie wiem czy to sensu brak, czy po prostu zaczęła się szkoła
pulsujący ból od serca do czoła
miałem wiele różnych uczuć, ale to jest inne zgoła
amory wokół mojej głowy wykonują koła
żaden nie chce sprawdzić, czy wylądować bezpiecznie zdoła
[zwrotka 2]
proszę bardzo, oto mała, jej dotyczy dramat
kawa codziennie z rana, do tej kawy guarana
po zajęciach zawsze nad notatkami siedzi do rana
uczy się o enzymach, komórkach i węglowodanach
w sprawach biologicznych wielce obeznana
chciałaby być patologiem, trupy z rana jak śmietana
stwierdziła, że będę świetnym obiektem jej praktyk
bo wycięła mi pół serca bez skrupułów żadnych
i czuję, że znowu uczuciowo osiągam dno
zniknęło gdzieś c10h12n2o
i w sumie mógłbym coś z tym zrobić, ale pieprzyć to
w pamięci mam, jak mi z innymi dziewczynami szło
ona jest deszczem, a ja wioską co ją dręczą susze
jestem niewypchanym misiem, ona zwykłym pluszem
moje serce – juliusz cezar, ona jest brutusem
idy marcowe we wrześniu, znów ogarnąć się muszę

[refren]
antyzakochałem się, mam dziwnego doła
nie wierzę, że wiarę w siebie wykrzesać z siebie zdołam
amory wokół mojej głowy wykonują koła
nie wiem czy to sensu brak, czy po prostu zaczęła się szkoła
pulsujący ból od serca do czoła
miałem wiele różnych uczuć, ale to jest inne zgoła
amory wokół mojej głowy wykonują koła
żaden nie chce sprawdzić, czy wylądować bezpiecznie zdoła
[zwrotka 3]
sorry chudy za to, że chcę zabrać twoją byłą
żeby nie było – co kieruje mną to chyba miłość
chociaż sam już nie wiem, w sercu nieźle mi się pokręciło
ja chcę tylko spokojnego związku, jak laura i filon
boję się uczuć, jakby były jakąś laleczką chucky
serce i rozum walczą niczym mnisi z „monachomachii”
świeczniki i kropidła uderzają o gołe czachy
krasicki w celibacie, ma ze mnie ubaw po pachy
ona to uniwersytet, ja na poziomie przedszkola
czuję się jak polska w „pieśni o spustoszeniu podola”
ona to dom perignon, ja – butelka picolla
sorry chudy, ja po prostu nie potrafię jej olać
i pewnie nasza znajomość zacznie z wolna kruszeć
kiedy zobaczysz ją ze mną nie będziesz mógł żyć dłużej
będziesz juliuszem cezarem, ja będę brutusem
nadeszły idy wrześniowe, ja ten sztylet wbić muszę



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...