mcmograj/spyteraf/sp - ten dzień w roku lyrics
ten dzień w roku
+++
[intro]
to jak?
byliście w tym roku grzeczni?
dostaniecie rózgi, skarpetki?
czy wypasione rzeczy?
[zwrotka 1]
choinka przystrojona w ornamenty
od pnia do iglicy
(do szpicy)
a pod nią prezenty
przyjdą kolędnicy
na pasterce zaśpiewamy o jezusie i maryi dziewicy
czekając na pierwszą gwiazdkę
połamiemy się opłatkiem
dwanaście dań
zjemy ze smakiem
ale pamiętaj, to tradycja także polska
zostaw miejsce dla strudzonego wędrowca
w końcu można
zaśpiewać pastorałki
można
natrzeć śniegiem kuzynów z kuzynkami
to samo można
zrobić przyjaciołom
można też dostać
całusa pod jemiołą
[break]
((record scratch))
dobra
chyba nie myśleliście, że to będziе kolęda o aniołkach i magii świąt?
moja rada: lepiej nie słuchaj tеgo dalej z rodziną, przy stole
bo wiesz, co się rymuje z “przy stole”?
“ja pier++++le”, a takie są moje rapy
ale ze względu na okoliczności to ocenzuruję dzwonkami
a teraz posłuchaj o prawdziwej polskiej wigilii
[zwrotka 2]
wyobraź sobie
to już ten czas w roku
gdy suszem, rybą i grzybami
jebie w całym domu
jeszcze kapusta
ojciec oblizuje usta
a matka od rana sprząta dla jezuska
aż nadchodzi ta chwila + wigilia
gdy przy stole cała rodzina
a na stole trzej królowie:
chrobry, batory, sobieski
to nie dyngus, ale będzie lane
a później wpadnie jack daniel
[zwrotka 3]
ale chwila
((narastające dzwonienie))
co tak słychać na dworze?
może to sanie mikołaja tak dzwonią na mrozie?
a gdzie!
to twój stary pijany tak klnie
przebrany za gwiazdora
próbuje wejść po schodach
z czerwonym worem (od zimna)
i czerwonym nosem jak rudolf
oświetla drogę czołówką
wali od niego wódą
z trudnością dużą
się wysławia, cos mamrocze pod nosem
jak zwierzę, co po raz pierwszy
przemówiło ludzkim głosem
dziecko pyta przejęte
“mikołaju, chorujesz?”
a on na to: “nie, po prostu mikołaj źle się czuje”
ale widzi kątem oka, szwagier polał klina
a wyścig na setkę to jego dyscyplina
szybki slalom
on to pielgrzym, jego celem + kalwaria
wypił, zzieleniał, puścił pawia na karpia
kto by pomyślał, że fascynuje go weterynaria?
matka z babką wściekłe, że aż fuczą
cały stół upierdolony
jak by to powiedział durczok
[refren]
polska wigilia
takie są realia +
krajowe bach+n+lia
polska wigilia
kolejny pretekst
by mogła się napić familia
[outro]
od jakiegoś czasu w grudniu jakoś szaro+buro
nie pamiętam już kiedy
święta straciły swój urok
może nigdy go nie miały
a ja po prostu byłem za mały
i nie zdawałem sobie z tego sprawy?
Random Lyrics
- björk - hollow (live) lyrics
- sergej ćetković - to nisi ti lyrics
- fittsaddd - lover boy lyrics
- ayearefifteen - one reason lyrics
- stileto - coffee and drugs lyrics
- lady diana - я снова одна (i'm alone again) lyrics
- twinz - f&p lyrics
- sol messiah - rhymeslayers lyrics
- heartlezz jayy - endo lyrics
- gracie abrams - abby demo - released lyrics