azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

medi top glon - luta w huii, dobrze w huii lyrics

Loading...

[verse 1: medi top glon]
przeczuwam swoją zgubę, wchodzę, zmieniam części w klubie
kolesi, gdy lubię tancerki na rurze, mają te muzę
to od nas dla was, bierz to bierz to od dymu gęsto gęsto
spizgany gandą, nie tandetą ja dobijam weto
to glon słuchaj to, sprawdź to, strzelam
bo zastrzyk luzu za drzwiami zostaw to
miłość wiruje w tańcu, poczuj to, jest lajtowo
rusz głową, rusz dupę, zostaw resztę z tyłu nie bądź słupem
dziś w nocy rozjebiemy tą chałupę
to jest nasz czas, rap bierzemy pod lupę
kodeks przemierz ciężkim osiedlowym butem
w końcu w kosmos wysyłam swoją nutę
byś mógł to poczuć, kochasz tą nutę?
po głuchej nocy pc parkowe gnoje, wszystkie mordy skute
jest nas dwóch, luty bum, rap mocny jak rum
jest tu jak szum, tępe skurwysyny będą gnoić
nie potrafią nic innego tylko zazdrościć
zrozumiałem to nagi król, wolę swój dźwięk robić i pościć
przyjadę na pewno tam będę, jeśli tylko chcesz mnie ugościć
prawdziwej sceny wartowników
swój swojego zawsze pozna pysku
kij w dupę wszystkim, co się nie znają
i co robią to tylko dla mody i zysku
ja kocham słuchać rymów kładzionych po mistrzowsku
ciągle dystans, ciągle świeże odbiorcy ucho
zawdzięczam to głucho, z resztą olać to
dziś mam na maxa w głowie zielono
tee bracho dawaj na fulla, hardcore
jestem tu z cała paką, tej pysku zapoznaj się z moją bandą
u nas parkową gangą, bo tu z bitów jest ciągle taki sam
więc pal go pal, pal go pal, ale zostaw to
to mój slang, dobrze w huii, luta w huii, nlb, slu gang
ten styl mówienia pcp urósł do najwyższych rang
oryginalny jak w-tang, poznaj moje miasto
nie jesteś stąd to nie podrabiaj, wynoś się stąd
bo ulica cię dopadnie, a z nią rychu butelka
i ogniokrwisty glon, i ogniokrwisty glon

[chorus: medi top glon] (x2)
pieprzyć dół, pieprzyć ból, dziś jest impra
luta w huii, dobrze w huii, dobrze w huii, luta w huii
luta w huii, dobrze w huii, dobrze w huii, luta w huii

[scratch] (x6)
z gandzi opieki nie zostanę wyjęty

[verse 2: peja]
poczuj ten ból, który przynoszę ci teraz
klubowa atmosfera łepetyńsko na przesterach
witam w siódmym niebie jak w seven łowny teren
naszpikowany dookoła od rasowych pener
dziś upadnę nisko jak pijaczyna na chodnik
to ja ćpun, alkoholik, dziwkarz, niebawem rozwodnik
na wejściu w górę jazda, choć to nie ratajska winda
to z dachu widok przyznasz, nie jeden wzrok przykuwa
parkiet pełen suk w miniówach, plus alko, ultra fiolet
z okien panorama miasta, pytasz skąd się wziąłem?
klubowe świnie, dojrzałe brzoskwinie
nie jebać co się nawinie, trzymać fason, mieć klasę
wyjść z dziewiątką czy z asem? w rękawie no prawie
skusił by się glon na kobiecą atrapę
zwykłą imitację musisz przyznać mi rację
jak kraść to miliony, jak jebać to kozackie
tylko przeksiężniczki kolorowej jak drinki
na tematy klubowe rycha peji rozkminki
cześć to ja wsza dokładam do trójcy złego
oprócz rapu, seks, kłamstwa i kasety video
kolejna premiera, głośnik parkiet rozgrzewa
słowa powtarzane sczytuję z błyszczących ust
dobra gira, tu biust, co mam wrzucić na luz?
to mój rap nie blues, łez nikt tu nie wyleje
chlam, ćpam, się śmieję, piszesz się na szturchanie?
w pakiecie trzy orgazmy przy szampanie śniadanie
a weź się suko ciągnij, ten wariant dla wybranej
mojej wariatki, nie jebniętej psychopatki
która zdąży się pochwalić nim nałoży skąpe majtki
a na wyjściu buzi w czółko, niski lot jaskółką
a na drugi dzień wyjdzie, że spałem z prostytutką
moralna zgnilizna, kolejna głupia pizda
party rozpiździaj a’la robbie williams
ja mam na stilo, jeśli jesteś dziewczyną
minęło kilka lat i nic się nie zmieniło
kurwiska z kiłą wiedzą, zielone światło
mam brać je hurtem, to przychodzi zbyt łatwo
a skoro życie dziwką – to kim jest dziwka w życiu?
życzę słodkich snów, we spożyciu i w piciu
nie ma lepszych rap gwarancja na wylizanie pizdy
cały rok na wakacjach, klubowy gorąc nie wystygł
te glon ile jeszcze przykładów na to, że leszcze
nie trzymają się z nami, gdy rozkręcam imprezę
król zajechał do miasta od p do n i kreska
najlepszego lobby’stu który łeb będzie czesał
bez zmiany bateryjki – pierdolony energizer
mam go w sobie od zawsze w klubie nad naturalnie
nie b-n-lnie i dobrze, po prostu wyśmienicie
pakiet x o me życie możesz się na mnie wkurzyć
ale życie chcę brać tylko w systemie all inclusive
hołd dla klubu 54 spróbuj z nami powtórzyć
życie chcę brać, tylko w systemie all inclusive

[chorus: medi top glon] (x2)
pieprzyć dół, pieprzyć ból, dziś jest impra
luta w huii, dobrze w huii, dobrze w huii, luta w huii
luta w huii, dobrze w huii, dobrze w huii, luta w huii



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...