mefedronowy baron - niepodległość lyrics
[intro]
nie rzucim ziemi skąd nasz ród
[zwrotka]
najpierw nawinę o czymś prostym, o temacie który zna z was każdy
potem zbiorę na swoim koncercie kolekcję waszych twarzy
wpatrzeni we mnie, klona klonów, kolejnego konsumenta gówna
tu jest polska i europa + kontynent gdzie w dół równasz
wszyscy tacy samy + jeść, spać i poruchać
tego właśnie uczy cię w telewizji wojewudzki kóba
jesteś zerem? chcesz kariery? sprzedaj ziom swoją ojczyznę
później wyjedź do brukseli, dostaniesz ksywe ,,prezydent”
pewnie pomyślałeś właśnie koleś ,,ja nie jestem taki sam.” + bzdura!
co zrobiłeś kiedykolwiek by dokonać jakichkolwiek zmian?
,,ale przecież jak co roku wywiesiłem w oknie kawał szmaty
jestem niepodległy w chuj, jak w mojej doniczce kwiaty!”
jestem za tym żeby każdy mężczyzna był bogaty
a każda kobieta dostawała codziennie kwiaty
jeszcze za tym, by każdy miś był zawsze uszaty
a każdy zagubiony konstruował odkupienia mapy
empatii azyl, zamykają go myślenia ściany
uważaj na swój umysł, by nie został zaprzedany
plan mało udany, kiedy słyszysz ,,jebać tego typa” i zanim
zdążysz go ocenić, już podświadomie nim gardzisz
[refren]
to nie jest tak, że zmian dokonasz krytyką z fotela
tak jak nie zejdziesz nigdy poniżej kelvina zera
prawda umiera, dlatego w polsce gdy mówisz oczywiste fakty teraz
zaraz ktoś cię chce zajebać
[refren]
to nie jest tak, że zmian dokonasz krytyką z fotela
tak jak nie zejdziesz nigdy poniżej kelvina zera
prawda umiera, dlatego w polsce gdy mówisz oczywiste fakty teraz
zaraz ktoś cię chce zajebać
[refren]
to nie jest tak, że zmian dokonasz krytyką z fotela
tak jak nie zejdziesz nigdy poniżej kelvina zera
prawda umiera, dlatego w polsce gdy mówisz oczywiste fakty teraz
zaraz ktoś cię chce zajebać
[refren]
to nie jest tak, że zmian dokonasz krytyką z fotela
tak jak nie zejdziesz nigdy poniżej kelvina zera
prawda umiera, dlatego w polsce gdy mówisz oczywiste fakty teraz
zaraz ktoś cię chce zajebać
Random Lyrics