mejt - żyć tak, by nie krwawić lyrics
[bridge]
jak będziesz sucha to wyliże cipkę
wyszeptam ci do ucha coś z głowy ci nie wyjdzie
życie ich dogoni skoro sami dali nogi
mam wycelowane dwa glocki w stronę mych skroni
[zwrotka 1]
krew z twarzy znowu muszę zetrzeć
jestem upodlony, nie nazwę tego nieszczęściem
zbudowany z grzechów, ciągle niezrównoważony
stoję w wiecznym biegu myśli wokół własnej głowy
od dzieciaka zwiedzam winkle, omijam zakrystię
dobrze stoję z twoim bogiem lecz z moim mam spinkę
przypnę ją do twojej głowy zanim zliżesz
ze mnie to co w nocy skowyt wydziera nam przez kieszenie
muszę to wyćwiczyć, powiedz gdzie jest chodakowska
pośrodku nocnej ciszy byłem i chciałem tam zostać
nie pomoże couch majk, nie pomoże kasa
jestem poradnikiem jak przez całe życie leczyć kaca
przyzwyczajony do tego żeby żyć tu sam
nie szukałem nigdy pereł gdy kurwa sięgałem dna
będę twoją maską, ty bądź moim karnawałem
niespokojny w oczach tak szalenie się tu bawię
kochaj mnie albo mnie zabij
po co te półśrodki bądźmy ubrani lub nadzy
biedni lub bogaci
ci co mają wszystko ale wszystko mogą stracić
to my jak wymalowani, pilnuj się bo się zmieniają czasy
wszędzie dużo farsy, a nie forsy, miałem kicie
nadal wyobrażam sobie po nocy jej tyłek
ponad życie pokochałem ciało jej jak piramidę
twoje imię opatrzę swoim nazwiskiem
[refren]
jak będziesz sucha to wyliże cipkę
wyszeptam ci do ucha coś z głowy ci nie wyjdzie
życie ich dogoni skoro sami dali nogi
mam wycelowane dwa glocki w stronę mych skroni
oboje byliśmy dobrzy w obcowaniu ze śmiercią
wyobcowaniu zawdzięczamy nasze małe piekło
jeśli serce rzeczą jest tandetną, a moja miłość szpetną
to nie chce patrzeć sam sobie w l+sterko
pękło
[zwrotka 2]
przygotowany do życia przez handlowanie z bezprawiem
na zdjęciu jak pablo mina choć nie latałem z tematem
wszystko na jedną kartę, to nie może nie wypalić
jestem w trakcie bycia sobą o jakim bym kiedyś marzył
gonią mnie i chcą mnie zabić to jak madmax
nie wiem czy dzwoni do mnie matka czy mój psychiatra
nie potrafię sobą być gdziekolwiek bym nie poszedł
jeśli nie zaufam im, uwierz ciężko to znoszę
ostatnie miesiące tylko samotnie się szlajam
nowi ludzie są koło mnie, biją brawa
to już dawno nie zabawa, weszło nam za grubo w nawyk
nie potrafimy żyć tak by kurwa nie krwawić
często zachowuję się sam tak jak jesieniara
przez michała wojtka przypominałem foliarza
nie wychodzę z sekty skoro ją stworzyłem sam
czasem jestem przepotężny czasem niższy o swój strach
zapomniałem roli sorry przydałby się sufler
tego co mówię nie miałem w pigułce
gdy zarzucałem molly wciąż widziałem co jest puste
popuszczam hamulce, puszczam muzę, robię rundkę
jestem ostrzem obusiecznym uważaj jak ze mną tańczysz
dorastałem w mieście gdzie dostajesz za zabójstwo laury
ludzie są tu dziwni, jestem detektywem w twin peaks
nagrywam do ciebie myśli chociaż nie wiem czy dotarły
jeśli chcesz to może sprawdźmy
zawsze byłem zimny jak islandczyk
biorę zimną wódę, skręcamy smakowe blanty, wiem, że bardzo ci smakuje bez koszulki
jestem twardy, biorę cię ze sobą, numer zostawię, gdy będę martwy
skaczemy w pogoń mimo straty
umrę dopiero gdy będę bogaty
uważaj komu depczesz kwiaty
dużo rozumiesz, jesteś niek+maty
chcesz grać cudzą talią nie wiedząc jakie masz karty
Random Lyrics
- karma - niemals geschehen lyrics
- blanca sol - pa tu casa lyrics
- nueleema x the witness states - sotto l'onda lyrics
- 1takejay - bedroom bully lyrics
- juick - talk to me nice lyrics
- kevlaar 7 - boulevard article iii lyrics
- j.hill$ - alone lyrics
- desorden público - hipnosis lyrics
- lil vanka - interlude lyrics
- whitmer thomas - the golden one lyrics