mela koteluk - ogniwo lyrics
[zwrotka 1]
ochłoń, ochłoń
ochłoń po długim dniu
usiądź tuż obok i mów lub nie mów niczego
posiedźmy w ciszy
[zwrotka 2]
tętno miasta kruszy stropy
w masywie wmówionych strat
przeczuwasz, podobnie jak ja
że zamki na piasku nieuchronnie runą
[przed+refren]
powoli wiatr rozprasza nam narastające
wątpliwości
[refren]
widzimy brzeg
widzimy, jak oddala się nieprawda
uliczny gwar, sztucznych ogni huk
nie dla nas to ogniwo, ogniwo
[zwrotka 3]
młodość, młodość
bez dachu nad głową – to my
pod gwieździstym niebem – to my
jak dzikie rośliny snujemy pędy
[zwrotka 4]
pewność jutra nie odbiera
odrzuca nasze połączenie od lat
więc teraz nie chcemy widzieć już nic, już nic
[refren]
widzimy brzeg
widzimy, jak oddala się nieprawda
uliczny gwar, sztucznych ogni huk –
nie dla nas to ogniwo, ogniwo
[outro]
nowy brzeg
nowy brzeg
nowy brzeg
nowy brzeg
Random Lyrics