azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

members only festival & camp - afera lyrics

Loading...

[refren: sheder]
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci (yeah)
znowu przesiadki od jazdy i wpadki
trzeba wygrzebać, nie robić, nie zabić
ona cię pląta, to trzeba ją spławić
za dużo rzeczy wygląda jak spławik
sadzę te plony i koszę jak trawnik
poruszaj zioma, bo trochę już zastygł
pomagasz swemu? czy ruchasz na hajsy go?
ja memu zarzucę plon (plon)
ja swemu oddam, co mogę (mogę)
ona oddaje mi głowę (eh)
wiem, co jest moje, to biorę, nie czekam na moment, zabieram do tera (tera)
jeszcze nie dałem wywiadu, jak dałbym to, kurwa, by była afera

[zwrotka 1: sheder]
mam dość patrzenia się na to (na to)
kiedy moja mama płacze (płacze)
nie zamierza w mieście padać (nie)
jak upadnę — zapal racę (aha)
wyjesz do mnie gadką z mordą (wyjesz)
jeśli twierdzisz, że ci wadzę (wadzę)
wyniesiemy to do góry (do góry)
typy cieszą, jak coś tracę (tak jest)
miałem te jebane shizy (shizy)
dlatego nie wracam tam, nie (nie)
alko tu było na chacie, jest dalej
oni to leją jak naftę (naftę)
te dupy duszą ci gardziel (gardziel)
potem wpierdalasz jak garfield (garfield)
nie dam tobie tego łatwo (nie dam)
a wiem, że i tak dużo tracisz (wue)
[refren: sheder, frosti]
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci (yeah)
znowu przesiadki od jazdy i wpadki
trzeba wygrzebać, nie robić, nie zabić
ona cię pląta, to trzeba ją spławić
za dużo rzeczy wygląda jak spławik
sadzę te plony i koszę jak trawnik
poruszaj zioma, bo trochę już zastygł
pomagasz swemu? czy ruchasz na hajsy go?
ja memu zarzucę plon (plon)
ja swemu oddam, co mogę (mogę)
ona oddaje mi głowę (eh)
wiem, co jest moje, to biorę, nie czekam na moment, zabieram do tera (yeah)
jeszcze nie dałem wywiadu, jak dałbym to, kurwa, by była afera

[zwrotki 2: frosti]
mówię coś, to jest afera (hey)
robię coś, to jest afera (yeah)
było fajnie, ale przyszedł kubuś do budynku i nie ma co zbierać (hey)
w moim typie tylko h+lla (hoes)
kręci biodrami jak hula (hop)
wpakowałem se pół chuja w nią, ona myślała, że to była, kurwa, dłoń
he, albert trapstein — specjalista od wszystkiego
na emce wrzuca kwadrat i to podsypuje yeyo
twoja mówi tobie “elo”
twoja lubi, kiedy się na nią mela
rzuca chłopaka, bo nie chcę velo
ze mną życie jak telenowela
na pewno będzie afera, to dawaj, wariacie, tylko nie uciekaj
ile razy ktoś uszczekał?
chodzisz kanałami i mieszkasz w ściekach jak szczur
ile nie zarobisz, dalej będzie beka
dalej będziesz uważany za śmiecia
gaszony zawsze, bo gasi się peta
na plecach pełen plecak
abyś tak nie miał, dzieciak
[refren: sheder]
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci (yeah)
znowu przesiadki od jazdy i wpadki
trzeba wygrzebać, nie robić, nie zabić
ona cię pląta, to trzeba ją spławić
za dużo rzeczy wygląda jak spławik
sadzę te plony i koszę jak trawnik
poruszaj zioma, bo trochę już zastygł
pomagasz swemu? czy ruchasz na hajsy go?
ja memu zarzucę plon (plon)
ja swemu oddam, co mogę (mogę)
ona oddaje mi głowę (eh)
wiem, co jest moje, to biorę, nie czekam na moment, zabieram do tera (tera)
jeszcze nie dałem wywiadu, jak dałbym to, kurwa, by była afera

[outro: sheder]
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci
zabójcze dawki, znamy te rzeczy i znają to tamci



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...