azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

members only festival - ​delulu lyrics

Loading...

[intro: pazzy]
666fam
ha, moich dobrych ziomów
(ha, ha, ha, ha)
hej

[zwrotka 1: pazzy]
moich dobrych ziomów zliczę ci na palcach jednej ręki
mówisz, że masz fajną damę? ona kulę chce jak genki
jestem pojebany, przez co bardziej, mordo, czuję dźwięki
jestem pojebany, przez to bardziej muszę tłumić lęki
dzięki, dzięki, dzięki, dzięki, dzięki, dzięki, dzięki
robi się już fajnie, bo przestałem żyć tak bardzo crazy
wystawiam fakturę, a nie murek i trę piwo hazy
jak patrzymy sobie w oczy, weź nie czaruj, my jak marilyn

[zwrotka 2: malarzsosa]
robi się już jasno, a my dalej rozkminiamy to
jestem na etapie, gdzie odpulam, kurwa, całą złość
sk+maj to, pazzy baby, studio to nasz drugi dom
o czwartej nad ranem to na bani mam już gęsto
yeah, ye, ye, długo przejmujemy teren
yeah, ye, ye, świеży bimber, ja nie tedе
yeah, ye, ye, dobrze wiem, kto fermę grzeje
no i wiem, co jest, co nie jest
mam wyjebane na aferę
[refren: sk+maj]
ja to robię najebany, ale bawię się jak dziecko
nie podbijaj z dowodami i tak nie ufamy pieskom
nic bym ci nie sprzedał, nawet jakbym był pod kreską
jeśli wie bro, nie musi wiedzieć większość
zawsze wezmą, chłopaki zawsze wezmą
weź ją, to jest szon i jest naprawdę średnio
przez noc chłopaki nie śpią, bo w głowie error
wychodzę się z bloków, teraz sypialnie z łazienką

[zwrotka 3: crank all]
mam delulu, myślałem, że ty nie ulung
a tu muka, młody żółty, nie frank lucas
łykasz to jak suka, pelikan i tukan
my na osiem tippa, tylko solo sztuka
sp+cery po trupach, sobie liczę utarg
testosteron lax, chociaż dupa nie jest kuta
ona przebiła se suta, przyjechała z erasmusa
duży cyc, duża dupa, gdzie jest dusza? eh (oh)

[zwrotka 4: pampi 042]
bierzesz moją zmianę, którą sam wypracowałem
jestem taki sam, kto to kogo nie poznaje?
to dobre wybory, żaden z nich się nie poddaje
jesteśmy najlepsi, nam się nic nie wydaje
chcę być więcej niż bogaty (ej)
to mi nie wystarczy (ej)
ona nie chce pauzy, sama wchodzi do g klasy (yeah)
pracujemy ciężko, wtedy kiedy, mordo, tańczysz
hmmm, nie potrzeba rezerwacji
serce mocniej bije, grzeję fotel, jadę dwieście
butelki na ziemi, nikt nie leci na rezerwie
żartujemy z wrogów, bez wejściówek tam, gdzie jestem
ej, ciężkie czasy były testem
[refren: sk+maj]
ja to robię najebany, ale bawię się jak dziecko
nie podbijaj z dowodami i tak nie ufamy pieskom
nic bym ci nie sprzedał, nawet jakbym był pod kreską
jeśli wie bro, nie musi wiedzieć większość
zawsze wezmą, chłopaki zawsze wezmą
weź ją, to jest szon i jest naprawdę średnio
przez noc chłopaki nie śpią, bo w głowie error
wychodzę się z bloków, teraz sypialnie z łazienką



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...