mendi - gwiazdor lyrics
[ref.]
gwiazdor, tak mnie wołaj
gwiazdor, chyl tu czoła
gwiazdor, robie tu za idola
przecież tak traktujesz mnie, więc odbijam piłeczkę zobacz
[verse 1]
podbija do mnie gość – “o mendi, witam panie raper”
widze ma ubaw ziom, tak bardzo cieszy j-pe
ma taki flow, że nie chce przerywać zabawy
on ironizuje, ja? sypie sarkazmy
i sory błazny, nie musze się już na was gniewać
ja robie swoje, ty? chcesz mnie czymś ośmieszać
nie wyszło głupcze, może więcej wypij
jak na razie z innowacją ciężko u ciebie, panie bystry
[verse 2]
ta sama gadka, tak, hajs sie zgadza
teledyski nie długo, bo przede mną trasa – haha
już wystarczy? może jeszcze coś wrzuć
skoro taki żeś otwarty, powiedz co ty robisz, cóż
niech zgadne, całe dnie piwka, alkohole, jebać prace, szkołe
najlepiej tobie się ziołem lub czymś innym na boisku z ziomem
ale wyśmiać trzeba, tych co myślą nie tak
i robią coś innego, niż całe zycie na baletach
na rachunku starych, spoko, fajna jazda
a jak już chodzisz do pracy, to rozbijasz swój hajs, racja
i kto sie ośmiesza tu z nas dwojga
ja spełniający pasje, czy ty najebany po kątach?
skoro traktujesz mnie jak gwiazde, dobra jakoś to zniosę
ale na tym etapie, ja traktuje cie jak idiote, proste
jeśli normalnie nie umiesz rozmawiać, ze mną tak jak kiedyś
to chociaż stwarzaj pozory osoby, która ma coś w głowie, przemyśl
[verse 3]
tak, mam ten fejm, uścisk łapy od gwiazdora
czego jeszcze chcesz? może autograf?
nie ma sprawy zobacz, jestem otwarty na to
przez takich jak ty jestem rozpoznawalną twarzą
a twoje zdanie też mnie obchodzi, szerokim łukiem
jakoś sie uodp-rniłem na opinie, którą wygłasza głupiec
dobra, musze stąd uciec, kariera nie zrobi sie sama
do miłego zobaczenia, mówił pan gwiazda – basta
Random Lyrics