azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mendi - ten świat dookoła lyrics

Loading...

[verse 1]
jadę dziś busem, obserwuje co sie dzieje za szybą
w uszach mam słuchawki, rozkoszuje się muzyką
jest zimno, za oknem pada lekka mżawka
no racja, pogoda dziś taka nijaka
widzę tam ludzi, część z nich idzie pod parasolem
jedni idą do pracy, inni odwiedzą dziś szkołę
każdy zmierza w swoją stronę i ja też tak zrobie
lecz to za pare przystanków, odliczam sobie je w głowie
patrze na zewnątrz, bo w środku nic ciekawego
tylko natłok ludzi, gadających jeden przez drugiego
bo jedni siedzą, a drudzy muszą postać
miejsca ograniczone, więc kalkulacja jest prosta
zmieniam utwór w odtwarzaczu, odwracam wzrok
dojeżdżam do miasta, bo po lewej widze już blok
widze ulice, które dziś są jakieś szare
stop! przystanek. za chwile ruszamy dalej

[hook]
ta, o, dookoła ten świat
ta, on nie rozpieszcza nas
o, ta dookoła ten świat
zmieńmy go, mamy tylko ten jeden raz x2

[verse 2]
pordzewiałe rynny i popękane tynki
a na tych ścianach graffiti, to przyozdabia budynki
wszędzie malunki, głupie niszczenie od tak sobie
nie zważając na to, że to kogoś cały dorobek
popisane mury, czymś w stylu “jebać policje”
zero kultury, patrze i myśle że to przykre
robione jest to bez celu, nie ma żadnej wartości
nie przekazuje niczego, oprócz chamstwa i złości
powybijane szyby w opuszczonych budowlach
komuś to przeszkadzało, więc musiał rozwalić te okna
wyłamane znaki, teraz pytanie, po co?
bo przecież to wszystko służy pomocą kierowcom
zniszczone budki, przystanki, boiska
wszędzie mamy brud i przepychanki, wyzwiska
dookoła same śmieci ozdabiają blokowiska
ten widok jest okropny i sam to musisz przyznać

[verse 3]
na tych podwórkach, mijasz osobistości
widzisz biznesmenów, dresiarzy, bezdomnych
i nic z tym nie zrobisz, przechodzisz obojętnie
bo to nie twoje życie, tylko zycie odrębne
spotykasz gościa, prosi cie o parę złotych
mówi że na wino, bo z kolegą chce popić
oferujesz mu kupno bułki i troche szynki
on zaśmieje ci sie w twarz i pójdzie dalej po napiwki
z naprzeciwka idzie jakaś grupka buntowników
możesz spokojnie ich minąć a mogą zrobić ci psikus
nie czujesz się pewnie, co im odbije, nie wiadomo
ludzie patrzą na to, lecz zapominają co to pomoc
tego jest dużo, sytuacji multum
społeczeństwo przyzwyczajone do brudu i buntu
a szkoda, bo można zmienić świat dookoła
rewolucją tego co nam siedzi w głowach!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...